i śniłeś mi się, znowu. pamiętam tylko fragmenty tego snu. moje ręce bezwiednie zarzucone na Twoją szyję, Twoje spoczywające na moich biodrach. idealną pracę naszych języków. ciepłe oddechy i uśmiechy na twarzy. Twoje namowy, żebym rzuciła obecnego chłopaka i do Ciebie wróciła. moje 'nie potrafię'. i ta podłość, którą czuję, kiedy potem całuję Go, a wciąż pamiętam dotyk Twojego języka. nienawidzę swoich ostatnich snów, z Twoim udziałem, wiesz?
|