- O nie.. Znowu on.. - pomyślała, ale nie miała zamiaru się chować czy uciekać, szła dalej patrząc prosto przed siebie. Niestety los chciał, że on ją zauważył - Może mi obciągniesz,mała.?-spytał, myśląc, że to śmieszne. Cóż jego obleśny kumpel się śmiał - Nie widzisz .? Kolega jest chętny do pomocy - odpowiedziała. Nie był w stanie wydobyć z siebie słowa, a ona, szła dalej z podniesioną głową...
|