Sa takie dni, ze jestem irracjonalnie,wrecz głupio szczesliwa, usmiecham sie do ludzi na ulicy, nie przeklinam gdy poparze sobie wargi kawa i potrafie poswiecic dobre 7 minut na rozplatywanie słuchawek. Ale zdecydowanie czesciej mam takie dni, ze jestem nieopisanie zasmucona, ludzie udają, ze nic nie widza, a ja , nie mam nawet siły wstac z łozka nawet po to, zeby zrobic tak ukochana przeze mnie kawe i z powodu bezsilnosci do splatanych sluchawek,całkowicie rezygnuje z muzyki.
|