dzisiaj z dowodem w ręce , maturą za rok i strachem przed egzaminem zawodowym siedzę i myślę nad tym , że fajnie byłoby się cofnąć do tych czasów gdy wymieniałam się karteczkami, gdy prosiłam mamę o pół godziny czasu dłużej, gdy frajdą nie był melanż tylko skakanie na skakance. wszystko zdawało się być wtedy takie proste.
|