on podszedł, powiedział " mała, nie łam się. masz cholernie piękne oczy. " zbliżył się, uśmiechnął, spojrzał prosto w oczy, byliśmy tak chwilę, jakies 3s, ale dla mnie piękna wieczność. on ma taki pięny uśmiech, tak powalający, wtedy miałam nogi jak z waty. on patrzał po raz ostatni w oczy, pocałował w kącik ust , ja wchodzę do klatki, on jak najdłużej trzyma te drzwi, aż się zamknęły, a ja słyszę jeszcze " do zobaczenia " ..
|