Ona załamana usiadła na ziemi, od podchodząc do niej powiedział : Wstań, proszę. Ona posłusznie wstała. On objął ją i powiedział : Jutro wyjeżdżam i nie wiem czy się kiedykolwiek spotkamy. Ja mam swoje towarzystwo, swój świat, Ty masz tak samo. Nie wiem czy .. - Nie dokańczaj - Przerwała mu. - Wiem, co chcesz powiedzieć. Ale ja nie znajdę sobie innego, nie będę szczęśliwa, nie bez Ciebie. - Ona spuściła wzrok i słyszała tylko jego ciche śmianie się. - Czemu się śmiejesz? - Zapytała. - Bo czekałem na to, czekałem na taką wypowiedź, dokładnie taką. Była idealna, Ty jesteś idealna. Więc wrócę tu, dla Ciebie, dla Nas, wrócę.
|