Dla niej zawsze liczył się sport.miała z tym plany w przyszlości- chciała zostać siatkarką.Pewnego razu gdy zasłabła na wuefie zadzwonili po jej tate i odwieźli ich do lekarza...10 minut biegania na takim słońcu,to za duży wysiłek.lekarz powiedzia jej,że za dużo od siebie wymaga i powinna troche przystopować.Dla niej to była bzdyra.przecież żeby było widać efekty trzeba ćwiczyć. powiedziała lekarzowi,że chce zgrubnąć,bo miała bardzo chude ręce i nogi.Lekarz powiedział jej,że waży tyle ile powinna i że jest pierwszą dziewczyną w tym wieku która chce przybrać na wadze.Wszystko później układało się bardzo dobrze ale.. przez 5 msc. udało się jej zgrubnąć tylko 2 kg. W środe wszystkie dziewczyny z jej klasy poszły do pielęgniarki zważyć się i co się okazało..? Ona jakko jedyna z klasy miała 8 kilo niedowagi jak na swój wzrost...nogi jej się ugieły.. 8 kilo ?! przeciez niedawno co 2 kg jej się przytyło..nie wiedziała co ma zrobić..i nadal nie wie.. siedzi w tym sama...stara się ogarnąć.
|