"Tutaj gra się tylko paroma kartami: twardą bezwzględnością - sztuczną lub prawdziwą - oraz, jak czynią prawdziwi złoczyńcy - udawaną przyjaźnią, której ofiary cierpią najbardziej. Innej twarzy mieć nie można, to byłby koniec prawa wstępu do piekieł."
|