Nie cierpię tego stanu kiedy serce przejmuje kontrolę nad mym umysłem i moim ciałem..Może byłoby inaczej gdybym wiedziała, że to ma jakąś przyszłość.. ale nie ma.. i nigdy nie będzie miało. Mój umysł ciągle krąży wokoł Ciebie, a moje ciało snuje się po domu jak wlasny cień..Czuję się tak jak przed rokiem; slaba i bezsilna. chcę coś zrobić, wykonac jakiś ruch, ale nie wiem jaki.. Boję się..A sama nie wiem czego.. przecież wiem, ze mnie pragniesz..
|