pamiętam dzień, w którym tak bardzo przeżywałam to, że tak długo się nie zobaczymy, mimo wszystko z zapartym tchem planowałam wyjazdy, wyjścia na imprezy, a nawet całodzienne lenistwo. wszystko minęło jak za kiwnięciem palca, zostało zaledwie kilkanaście dni swobody. mam zamiar zakończyć to huczną imprezą jak w tamtym roku, z której wielu rzeczy będę pewnie żałować, ale takie są uroki wolności.
|