- Nienawidzę cię za to, co mi robisz - krzyknęła, gdy odwrócił się do niej plecami. - Nienawidzę cię za to jakie siejesz we mnie zniszczenia. Jesteś jak piekielny anioł zesłany na moją duszę.
Nie odwrócił się już, ale coś jej mówiło, że uśmiechnął się sam do siebie tym złośliwym uśmieszkiem, którego tak nie znosiła.
|