Zauroczenie. Poznajesz chłopaka, podoba ci się, nawet bardzo. Wstydzisz się zagadać ale cały czas o nim myślisz. Zastawiasz się jaki jest, co lubi. Stwarzasz w swojej głowie sytuacje w których moglibyście się bliżej poznać. Ukradkiem patrzysz na niego gdy ten przechodzi akurat obok. Wyłapujesz wszystkie informacje o nim z rozmów innych osób. Stawiasz wnioski. Kreujesz jego obraz w wyobraźni i nie jesteś świadoma tego ze to fikcja. I wtedy on zwraca na ciebie uwagę. Zaprasza na spacer. Idziesz ze spoconymi dłońmi, z przyspieszonym biciem serca gotowa spotkać chłopaka o którym już przecież tyle wiesz. Wtedy następuje zawód. Nie potrafisz dopasować obrazu z twojej wyobraźni z rzeczywistym, bo jest mniej romantyczny niż sądziłaś, bo to że gra na gitarze było tylko plotka, bo jest mniej idealny? Bardziej normalny? Więc cały czar pryska...
|