Wiesz co? Muszę ci się do czegoś przyznać. Zakochałam się.... To uczucie spadło na mnie nagle, jak grom z jasnego nieba. Nasze pierwsze połączenie było niesamowite. Wszedł we mnie powoli, a moje początkowe uczucie strachu zostało szybko zastąpione przez tą niesamowitą wręcz energię, która zaczęła mnie ogarniać i stopniowo rozpływać się po całym moim ciele... Po pierwszym razie był kolejny, potem jeszcze raz, a teraz nie mogę już bez tego żyć.
|