Rozpływam się w cząsteczkach tęsknoty
w bursztynowych gwiazdach widzę spojrzenia
i nadzieje zostawione na krawędzi nowych dni
niewypełnionych jeszcze słowami
oddech wylicza permanentnie sekundy
odmierzając spotkanie zagubionych kochanków
kasztanowe włosy rozsypane na śnieżnobiałej poduszce
wspomnienia upchane pod kołdrą
łaskoczą nagie stopy wzywając do tańca
dwa serca oddalone od siebie
stęsknione dłonie muskają nagie ramiona
zapieczętowane czerwonymi pocałunkami
pełnymi namiętności i serca
myśli potykają się o siebie
ściskają w dłoniach marzenia o przyszłych chwilach
spoglądają ciekawie spod przymkniętych powiek
igrają między długimi rzęsami
szukając się opuszkami palców
|