były momenty zwane 'najgorszymi'. takie kiedy potrzebowała go najbardziej. kiedy jej tęsknota za Nim była największa. w takich właśnie chwilach pisała do Niego.. bywało różnie. czasem poprawiał jej humor, czasem dołował ją do końca. ale liczyło się to, że był. może nie tak do końca bezpośrednio.. ale był.
|