to wszystko jest tak cholernie dziwne. usłyszałam z Twojej strony tyle różnych rzeczy.. dawniej mówiłeś, że mnie kochasz. byłam Twoim słońcem, skarbem. za dwa miesiące kazałeś mi spierdalać. okejj. to powiedz mi czemu znów do mnie wracałeś? znów mnie całowałeś. znów nasze ciała ocierały się o siebie. znów chowałam twarz na Twoim ramieniu. a Ty non stop raniłeś. teraz to był koniec. gwarantuję Ci to. nigdy więcej nie wrócę.. przekonasz się o tym, frajerze. to był taki koniec końców. raz na zawsze. na całe życie.
|