A więc mam rozumieć, że jesteś tą pyzatą blondyneczką, która rzucała we mnie moją koparką?- zapytał oburzony, a ja przytaknęłam. Pochylił się nade mną i gdy już myślałam, że pocałuje moje usta, musnął policzek i wyszczerzył się. Kurde.... Punkt dla niego.
|