Mógłbym napisać milion wersów o tym jak cierpię, potem wykrzyczeć to każdemu z was w twarz na koncercie, kląć, jeszcze glośniej i jeszcze częściej.. Albo odejść, nie mówiąc nic więcej. Mógłbym rozliczyć każdą z was za gwałt na emocjach, albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz..
|