Potem drzwi się otworzyły. I weszła laska. Na świecie są miliardy lasek, nie? Niektóre wyglądają w porządku. Niektóre wyglądają całkiem fajnie. Ale raz na jakiś czas przyrodzie wychodzi naprawde rzadki numer; udaje jej się sklecić zupełnie niewiarygodną, bombową laskę. Człowiek gapi się, gapi, i nie wierzy własnym gałom. Taka babka porusza się jak żywe srebro, jak wąż, cała faluje, widzisz kostkę, łokieć, cycek, kolano, a wszystko łączy się razem w jedną ponętną, doskonałą całość, w dodatku oczy laski tak się iskrzą, a wygięte niece w podkówkę usta tak układają, jakby zaraz miła parsknąć śmiechem, rozbawiona twoją bezradnością. I wie jak się ubierać, a jej długie włosy powiewają, kiedy idzie. Aż oczy bolą
|