Jak byłam mała to zawsze na Wielkanoc robiąc gniazdko na prezent chowałam je w niedostępnym miejscu. nie spałam cała noc czkając na Gwiazdora, Mikołaja...chowając zęby pod poduszkę nigdy nikomu o tym nie mówiłam. prezent wielkanocny zawsze był w innym miejscy, gwiazdor, mikołaj nigdy nie przyszli, a pod poduszką rano był ząb. W nic nie wierzę.
|