 |
nie boję się ciemności, lecz swojej wyobraźni.
|
|
 |
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wolę nie mieć nic, niż mieć coś na niby.
|
|
 |
nie ważne jak jest źle, ja nie odejdę stąd, wezmę Cię za rękę i razem naprawimy to.
|
|
 |
Zbyt często bywasz w moich myślach, za rzadko w moim życiu.
|
|
 |
I nigdy już nie będę przepraszać za to jaka jestem.
|
|
 |
Between the pleasure and the pain.
|
|
 |
wiem, że boisz się zmiany, lecz może warto spróbować, zacząć coś nowego od początku budować.
|
|
 |
zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. próbowałam się zbliżyć, bez skutku. - zaraz wszystko zobaczysz, marudo. chwila. - rozsiadłam się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. podał mi papier. coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - dziwne serce. - rzuciłam podpierając brodę ręką. - dziwne? - zaśmiał się. - uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?
|
|
 |
zostanę jeszcze na trochę, powalczę, a nuż odzyskam to, czego tak bardzo mi brakuje. może dzięki tej życiowej szarpaninie odbiorę swoje serce, które tak bezwstydnie ukradł.
|
|
 |
chciałam któregoś dnia idąc chodnikiem zdać sobie sprawę, że kocham. kocham na nowo, kogoś innego, z jeszcze większą abstrakcją, niż wcześniej. stawiając lewą nogę tuż po postawieniu prawej, poczuć, że serce znów jest na swoim miejscu.
|
|
 |
wierzyłam Mu. wierzyłam w ciepło Jego dłoni, w bicie Jego serca. wierzyłam w Jego słowa, kiedy nucił słowa jednego z dennych kawałków Dj Decibela zapewniając, że łobuz kocha bardziej. wierzyłam, że jestem dla Niego najważniejsza, że to jest teraz, będzie jutro, na zawsze. wierzyłam w każdą obietnicę. wymieszane oddechy i to jak ocierał się swoim nosem, o mój. wierzyłam miłości - ten jeden jedyny raz, wierzyłam, że istnieje.
|
|
 |
wiesz, co mi się marzy? znaleźć się przy Tobie tej nocy, siedzieć i wypatrywać gwiazd przykrytych gęstą mgłą z nadzieją, że jednak się pojawią. opierać policzek o Twoje ramię, i słyszeć, że cieszysz się z mojej obecności. wyłapywać Twój śmiech, kiedy zaczynam drżeć na odgłos szczekania psów. czuć, że opiekujesz się moim sercem.
|
|
|
|