 |
Zawsze mnie to dziwiło: dwoje ludzi, którzy wiedzieli o sobie niemalże wszystko, nagle przestają się znać..
|
|
 |
Doszłam do wniosku że miłość to jest taki mały skurwysynek, który w końcu dorwie wszystkich, bez wyjątków ..
|
|
 |
Gdy ON się zakochiwał, ONA już próbowała zapomnieć .
|
|
 |
A gdybyś wiedział jak ją bardzo ranisz każdym słowem, zamilkłbyś ?
|
|
 |
- widzisz jej łzy? - nie - i właśnie na tym polega obojętność.
|
|
 |
najgorsze, są chwilę, gdy leżąc na podłodze ze słuchawkami, w uszach, uświadamiasz, sobie, że do niczego nie dążysz, że nie masz nikogo, komu by ciebie brakowało, że tak naprawdę nie masz nic.
|
|
 |
cel w życiu ? zbudować piękną , drewnianą ławkę i doczekać starości , usiąść na niej i powiedzieć : " wszystko co zrobiłam w życiu zrobiłam najlepiej jak potrafiłam . "
|
|
 |
chciałam Ci Tylko powiedzieć żebyś ją pozdrowił i żebyś jej nie skrzywdził tak jak mnie
|
|
 |
a do ucha szeptałeś mi kiedyś czułe "na zawsze"
|
|
 |
Gdy On zapomniał, Ona zrozumiała ile dla niej znaczy ...
|
|
 |
A na szybie wielkimi literami napisała "Tęsknię..." czekając na jego powrót...
|
|
 |
zakochałam się w chwili, kiedy przy wszystkich wziąłeś mnie na kolana, przytuliłeś i zachowywałeś się jakbyśmy byli jednością.
|
|
|
|