 |
|
Wciąż bije piony z typami, od których bije prawdziwość
|
|
 |
|
choć zaczyna się układać nadal nie mam pewności jutra
|
|
 |
|
mam dość. nie mam już siły. nie wyrabiam tu psychicznie. chce wyjechać, wynieść się, wyjebać stąd jak najdalej. i nie na parę dni - na zawsze. wracać tylko od czasu do czasu. i chcę tego jak najszybciej - by w głowie pozostał mi obraz najpiękniejszych wspomnień - a nie piekła, które przeżywam tu dziś.
|
|
 |
|
rozpierdoliliśmy system tą miłością, kocie.
|
|
 |
|
jebać to wszystko, i tak się w końcu rozjebie
|
|
 |
|
świat się skurwił, ty nie musisz
|
|
 |
|
i poszło się jebać, całe ich piękno
|
|
 |
|
pierdole was, ale uśmiechajmy się do siebie to takie sympatyczne
|
|
 |
|
mam dosyć twojego pierdolenia, uważasz się za chuj wie kogo a jesteś nikim w prawdziwym świecie, skończonym skurwysynem
|
|
 |
|
po chuja nam miłość , jak jest wódka i dobry rap ?
|
|
 |
|
na milion osób, setki ziomów, garść przyjaciół
|
|
|
|