 |
Ból to kolejna ścieżka, przez którą musimy przejść, by przetrwać.
|
|
 |
na zawsze, mimo wszystko.
|
|
 |
po każdej ostrej kłótni godzimy się trzymając się w ramionach, potrafimy nie odzywać się do siebie kilka dni a później ze łzami w oczach przepraszać za wszystko. nie mówimy sobie, że się kochamy ale często to sobie okazujemy. nie nazywam go sensem swojego życia bo on dobrze wie, że jest całym moim życiem. i dziękuje mu, że nigdy nie odszedł kiedy go o to prosiłam. nie zerwał ze mną kontaktu, kiedy krzyczałam mu w twarz, że go nienawidzę. dobrze wiedział, że tak nie jest a ja tymczasowo sobie nie radzę. potrafimy rozwiązywać razem problemy, mimo tylu przeszkód na drodze, nigdy nie przestajemy wierzyć i jesteśmy ze sobą już półtora roku. więc zastanów się za nim nazwiesz to tylko głupim, nastoletnim zakochaniem.
|
|
 |
kocham go najbardziej na świecie
|
|
 |
Kolejne dni spędzam sam. Bez żadnego towarzystwa, oderwany od wszystkich ludzi, bo oni nie są mi potrzebni do szczęścia. Przecież to Ty nim jesteś. Byłaś zawsze i to już się nie zmieni. Chciałbym wrócić do tych dni, kiedy byłaś obok mnie i powiedzieć samemu sobie 'cholera, stary, masz obok siebie kogoś bez kogo nie potrafisz żyć, nie spieprz tego', a potem szepnąć Ci prosto w zagłębienie Twojej szyji, że jesteś jedyną kobietą w moim życiu, której kiedykolwiek powiem że ją kocham z tą bezwarunkową i niezaprzeczalną pewnością w głosie, żebyś ani na moment nie przestała mi wierzyć. Takie mam marzenia. One od chwili naszego rozstania dotyczą tylko Ciebie, rozumiesz? Nie ma już marzeń o dobrej maturze, dobrych studiach, praci i rodzinie. Tylko Ty w nich jesteś. Więc dziś spędzam kolejny wieczór sam, bo w żadnym tłumie ludzi nie znajdę tego, czego szukam - Twojego serca. \wieleprzegrłem
|
|
 |
kocham cię kurwa i nigdy nie przestanę. zawsze widząc Cię pojawią się motylki w brzuchu, patrząc w Twoje oczy znów poczuje się jak za pierwszym razem, będę czekać co wieczór na Twoją wiadomość i tęsknić za Twoim głosem, którym codziennie rano odprowadzałeś mnie na przystanek. za kilkanaście lat mając już poukładane życie, słysząc Twoje imię coś będzie ściskało mnie w gardle. nigdy do końca nie wymaże uczuć z serca i nie zapomnę o Tobie.
|
|
 |
Przecież to ja, popatrz na zakątek dna serca. Tak, właśnie tam, w tym miejscu, nadal trwa miłość do Ciebie. Spójrz, mój najdroższy, proszę tylko o to. Halo! Przecież Cię wołam, słyszysz moje krzyki? Słyszysz głuche szepty i pragnienia? Przecież jestem tu, tuż obok Ciebie. Chcę Cię dotknąć, spojrzeć w oczy, złożyć pocałunek na Twych sparzonych przez życie ustach. Odezwij się, błagam. Zrób coś do cholery! Nie możesz teraz umrzeć, przecież czas tyka dla nas. Przecież życie podarowało nam własną scenę, gdzie odgrywamy główne, najważniejsze role. To my, nasz czas, nasze miejsce- raj na ziemi. Nie umieraj najdroższy, mamy w jedność być scaleni.
|
|
 |
Rzeka wspomnień nie wyschła, dalej kalkuluje kolejne łzy. Każdego ranka nastaje nowa fala, a rzeka staje się co raz bardziej obfita. A co stanie się w ostateczności? Dojdzie do ogromnej powodzi, zalewając tych, którzy beztrosko cieszyli się szczęściem- burząc ich niezmierną miłość do życia.
|
|
 |
Rozsądna decyzja na realnie opartym uzasadnieniu zadaje gorszy ból niż ryzyko.
|
|
 |
to nie takie proste jak się wszystkim wydaje, że wystarczy tylko rozmowa i zaufanie by wszystko naprawić. oboje chcieliśmy rozmawiać ze sobą tak jak kiedyś, nie myśleć nad każdym słowem i nie brać wszystkiego na poważnie. nie potrafimy zachowywać się tak jak kiedyś a zaufanie? już dawno zagrało z nami w chowanego i cwanie kryje się dalej. zbyt wiele sytuacji nie pozwala mi ponownie mu zaufać, choć bardzo się staram to wszystko wraca z podwójną siłą. nie chcieliśmy dalej patrzeć i cierpieć jak to co nas łączy tak po prostu się wali, dlatego postanowiliśmy odwrócić się od tego i pójść na przód, zostawiając za sobą palący się most. i proszę, nie mówcie, że było nam ładnie bo w środku rozpierdalało nas od środka.
|
|
 |
czuję tęsknotę, gdy znów sobie ciebie wyobrażam. | EDZIO
|
|
 |
myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz? jak kalejdoskop wspomnień. powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. | Taylor Swift
|
|
|
|