 |
Marzenia? Sama nie wiem. Po prostu chciałabym żeby w końcu coś mi się
udało. Żeby było trochę łatwiej, lepiej. Żeby ludzie byli warci
czegokolwiek. Chciałabym mieć więcej czasu. Więcej szczęścia. Więcej
uśmiechu na twarzy. Nie marzę o niczym szczególnym, nie chcę skakać na
Bungee, zwiedzać całego świata albo władać wieloma językami. Chciałabym
być szczęśliwa, mieć obok kogoś ważnego i dzielić z nim wszystko, całe
swoje życie.
|
|
 |
Bo przy właściwym mężczyźnie wszystko będzie Ci wolno, nic nie będziesz musiała.
|
|
 |
Trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
|
|
 |
Trochę się boisz, nie chcesz tego przerabiać znów. Tych rozstań i powrotów. Kłótni i szaleństwa. Zazdrości i wyłączności. Wiecznego zastanawiania się i myśli o tym, co może pójść nie tak. Ten jeden, jedyny raz nie chcesz już wróżyć z fusów. Nie chcesz znać przyszłości, zapominasz o przeszłości. Liczy się to, co teraz.Zapomniałaś, jak to jest.
|
|
 |
miłość jest wtedy, kiedy trzeźwy czy pijany dzwonisz do tej samej kobiety.
|
|
 |
Jestem ciekawa jak byś zareagował, gdybyś odebrał telefon i dowiedział się że mnie już nie ma.
|
|
 |
I przychodzi taki dzień ,w którym wszystko przypomina Ciebie.
|
|
 |
“Twoja przyszłość jest już napisana. Na razie tylko ołówkiem, a ty na szczęście, masz w ręce gumkę.”
|
|
 |
'Nagle dotarło do mnie, że nie będzie już tak jak kiedyś. Zmieniłem się. Nie wiem czy na lepsze. Niektórych ta zmiana pewnie nie zadowoli. Dziś otworzyłem archiwum, zacząłem czytać nasze rozmowy. Z każdą rozmową wracały wszystkie wspomnienia. Kiedyś byłem zbyt słaby, żeby usunąć wspomnienia. Codziennie się nimi dławiłem. Żyłem przeszłością, żyłem Tobą. Dziś stwierdziłem, że już nie warto. Dlaczego? Bo wiem, że straciłem coś, co już nie wróci. Nie, nie chodzi tu o Ciebie. Straciłem cząstkę siebie. Straciłem zaufanie.. zaufanie, którym kiedyś darzyłem ludzi. Wszystko, co mnie cieszyło odeszło. Wszystko co kochałem zostawiło mnie samemu sobie. A teraz? Teraz mam plan. Postanowiłem być cholernie szczęśliwy pomimo przeciwności losu.'
|
|
 |
i już się modlę do spadających gwiazd
bo mi brakuje ciepła twych rozchylonych warg.
|
|
 |
Szanowny Panie! Zeszłej nocy śnił mi się Pan w taki sposób, że poczułam się zobowiązana.
|
|
|
|