 |
|
dlaczego tak jest, że ludzie zakochują się bez wzajemności? a potem leczą się z tej chorej miłości do kogoś. próbują normalnie żyć, ale wcale im to nie wychodzi. udają przed wszystkimi, że jest ok, a tak naprawdę nie mogą już wytrzymać ciężaru tej toksycznej miłości. po co to wszystko? czy życie nie byłoby łatwiejsze bez takich problemów?
|
|
 |
|
chciałabym wiedzieć czy on czasami o mnie myśli. a może nawet trochę za mną tęskni, ale wcale nie musi . ważne, żeby myślał .
|
|
 |
|
to dziwne uczucie kiedy nie wiesz co zrobić, jaką decyzje podjąć. jesteś pomiędzy tym co chcesz, a tym co powinnaś wybrać.
|
|
 |
|
z dnia na dzień przestałam napawać się informacjami o Nim. już nie dostawałam regularnie sprawozdań z minionego dnia, z uczuć, jakie Nim miotały. od tak zniknęłam z Jego życia, choć błagał bym tego nie robiła. myślę o Nim, każdego dnia, w każdej godzinie. zastanawiam się czy mnie wspomina, czy tęskni i przed wszystkim... czy kocha mnie w dalszym ciągu tak, jak ja Jego.
|
|
 |
|
czy tylko ja tak zajebiście tęsknie za kretynem, z którym już nigdy nic mnie nie połączy ?
|
|
 |
|
kiedy słyszę jakąś piosenkę, którą mi poleciłeś wszystkie wspomnienia wracają.
|
|
 |
|
czasami tak mam, że myślę o tych miejscach, w których razem byliśmy, o tych chwilach, które spędziłam z Tobą i o tym wszystkim. o tej miłości 'bez granic'. o tych wszystkich słowach, głupich gestach, nic nie znaczących sms'ach. o Twoich oczach, w które mogłam się gapić godzinami... myślę tak i wiem, że wspomnienia sprawiają ból. ból, dlatego że te chwile już nie wrócą.
|
|
 |
|
są takie dni, których po prostu nie wypada zapominać
|
|
 |
|
nigdy nie wyobrażałam sobie, jak bardzo boli utrata kogoś bliskiego. nie byłam w stanie wyobrazić sobie każdej kolejnej łzy. myśl o cierpieniu, jakie temu towarzyszy strącała mnie z równowagi. wszystkie wspomnienia zaburzały spokój. myślałam, że można normalnie żyć, że po jakimś czasie wszystko się normuje. tak bardzo się myliłam. tuż po utracie bliskiego człowieka, w sercu pojawia się pustka, której nigdy nie damy rady uzupełnić i której nikt nie zastąpi sobą. pustka z jaką trzeba się zmagać i utrwalać w sobie, by istnieć. [ yezoo ]
|
|
 |
|
po długich tygodniach pozbierałaś się, ale wiesz, że nadejdzie taki dzień, kiedy znowu Go zobaczysz i w sekundzie rozsypiesz się na kawałki.
|
|
 |
|
wystarczy jeden gest i jedno słowo za dużo, żeby stracić to co budowało się tak długo.
|
|
 |
|
a do głowy znów napłynęły wszystkie wspomnienia, nie wiesz co już myśleć, nie wiesz jak zapomnieć, nie wiesz co robić, jak się zachowywać, boisz się, że gdy go zobaczysz łzy napłyną automatycznie, nie będziesz miała jak się ukryć, wszyscy zobaczą, że tak naprawdę nigdy nie zapomniałaś.
|
|
|
|