|
'Obiecanki-cacanki, a głupiemu radość.'
|
|
|
Czarno-białe mam już sny, czarno-białe są wszystkie me dni, w rozpaczy skąpana marzeń mgła, nie ma żyletek ani szkła. Sine żyły rozkosznie pod skórą drżą, słucham jak wszyscy z mych uczuć rżą. Czy dam radę żyć dłużej tak? Czy może sięgnę po czerwony mak? Srebrzyste krople na mych policzkach lśnią, a ja niepewnie spoglądam na NIĄ. Kiwa głową, że to już na mnie czas, więc potulnie niepewnie spoglądam na was. Niemo błagam 'powstrzymajcie mnie! Od śmierci wolę skończyć na dnie'.
|
|
|
I niby jestem starsza, dojrzalsza, rzekomo zdaję sobie sprawę z zakłamania otaczającego mnie świata. Jednak wciąż na nowo popełniam te same błędy, które popełniałam kilka lat temu, nie licząc się z ich konsekwencjami, a potem cierpię i obwiniam za to nie te osoby, co trzeba.
|
|
|
my life, my choices, my mistakes, my lessons, not your business
|
|
|
Człowiek człowiekowi panią z dziekanatu...
|
|
|
Żadna obrączka niczego ci nie zagwarantuje. Chęć przynależności trzeba mieć w głowie, w myśleniu o drugim człowieku, w radości bycia z nim, a nie na palcu. więcej
|
|
|
Bo to właśnie jest całe nieszczęście w głupocie, że człowiek, nie będąc ani pięknym i dobrym, ani mądrym, przecie uważa, że mu to wystarczy.
|
|
|
„Dla Ciebie jestem sobą i choć to tak mało jest, nie potrafię być przed Tobą nikim więcej...”
|
|
|
"Tańczyłem z paroma dziewczynami przypadkowymi, a potem - z Tobą, i przypadkowość skończyła się, bo przecież my byliśmy tamtej nocy umówieni od lat."
|
|
|
|