głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zyciowakonfiguracja

Przytulił ją. Ona wtuliła się w niego i zaczęła szlochać. Nie wiedział  co się dzieje  co ma zrobić. Mówił  aby się uspokoiła  żeby mu powiedziała  co się stało  a ona jeszcze bardziej płakała. W końcu usiadła i powiedziała to w tak normalny  prosty sposób  jakby czytała książkę:  Jestem chora. Wczoraj były ostatnie badania. Mam raka mózgu. Lekarze dają mi małe szanse na przeżycie. Chemioterapia? chemioterapia chyba nic nie da?Podniosła wzrok. Mateusz stał  patrzył się w jej cudownie niebieskie oczy i płakał. Pierwszy raz. Ona ciągnęła:  Tak bardzo się cieszę  że cię poznałam. Chociaż wiem  że jestem kolejną twoją zdobyczą... ale się cieszę. Jesteś takim wartościowym chłopakiem. Tak bardzo... tak bardzo cię pokochałam.Wtuliła się w niego

karolisiaczek dodano: 27 maja 2010

Przytulił ją. Ona wtuliła się w niego i zaczęła szlochać. Nie wiedział, co się dzieje, co ma zrobić. Mówił, aby się uspokoiła, żeby mu powiedziała, co się stało, a ona jeszcze bardziej płakała. W końcu usiadła i powiedziała to w tak normalny, prosty sposób, jakby czytała książkę:- Jestem chora. Wczoraj były ostatnie badania. Mam raka mózgu. Lekarze dają mi małe szanse na przeżycie. Chemioterapia? chemioterapia chyba nic nie da?Podniosła wzrok. Mateusz stał, patrzył się w jej cudownie niebieskie oczy i płakał. Pierwszy raz. Ona ciągnęła:- Tak bardzo się cieszę, że cię poznałam. Chociaż wiem, że jestem kolejną twoją zdobyczą... ale się cieszę. Jesteś takim wartościowym chłopakiem. Tak bardzo... tak bardzo cię pokochałam.Wtuliła się w niego

Przytulił ją tak bardzo mocno  jakby ostatni raz trzymał ją w ramionach. Stali tak chwilę. Odgarnął jej włosy i wyszeptał:  Skarbie  ja też cię kocham. Naprawdę cię kocham. Z całego mojego serca. Tylko ciebie. Zawsze ciebie. Musisz żyć. Musisz. Rozumiesz?  Jak to? Co? Kiedy? Ale... Tak. Przyjadę.Mateusz rzucił telefonem o ścianę. Osunął się na ziemię  przykrył twarz dłońmi i zaczął płakać. Jego mama weszła do kuchni. Ukucnęła przy nim  a on wyrzucił z siebie potok słów  łkając przy tym jak małe dziecko. Umarła. Mój skarb. Lekarze dali jej rok  minęły 3 miesiące. Umarła. A mnie przy niej nie było...Mama przytuliła go  chociaż wiedziała  że to i tak nie pomoże.  Mateusz? Możesz przeczytać ostatni list Karoliny?  zapytała go mama dziewczyny.  Tak. Przeczytam.Było tyle ludzi. Wszyscy płakali. Jej ciało było ułożone w białej trumnie. W niebieskiej sukience i w delikatnych loczkach wyglądała jak mały anioł. Była aniołem. Każdy był tego pewien. Mateusz stanął przy trumnie

karolisiaczek dodano: 27 maja 2010

Przytulił ją tak bardzo mocno, jakby ostatni raz trzymał ją w ramionach. Stali tak chwilę. Odgarnął jej włosy i wyszeptał:- Skarbie, ja też cię kocham. Naprawdę cię kocham. Z całego mojego serca. Tylko ciebie. Zawsze ciebie. Musisz żyć. Musisz. Rozumiesz?- Jak to? Co? Kiedy? Ale... Tak. Przyjadę.Mateusz rzucił telefonem o ścianę. Osunął się na ziemię, przykrył twarz dłońmi i zaczął płakać. Jego mama weszła do kuchni. Ukucnęła przy nim, a on wyrzucił z siebie potok słów, łkając przy tym jak małe dziecko. Umarła. Mój skarb. Lekarze dali jej rok, minęły 3 miesiące. Umarła. A mnie przy niej nie było...Mama przytuliła go, chociaż wiedziała, że to i tak nie pomoże.- Mateusz? Możesz przeczytać ostatni list Karoliny?- zapytała go mama dziewczyny.- Tak. Przeczytam.Było tyle ludzi. Wszyscy płakali. Jej ciało było ułożone w białej trumnie. W niebieskiej sukience i w delikatnych loczkach wyglądała jak mały anioł. Była aniołem. Każdy był tego pewien. Mateusz stanął przy trumnie

Wyciągnął pogniecioną kartkę i zaczął czytać. Kochani!Jestem taka słaba. Wybaczcie  że Was opuszczam. Moje ciało  chociaż dusza... Dusza zawsze będzie z Wami.Mamo  tato  dziękuje Wam za ciągłą opiekę i cierpliwość  to dzięki Wam zobaczyłam po raz pierwszy słońce  to dzięki Wam jestem.Przyjaciele  kocham Was  wiecie  prawda? Ale chcę wam to teraz powiedzieć  przez Mateusza. Kocham Was. Zawsze będę Was kochać. To wy dawaliście mi te chwile szczęścia. Dziękuję.Mateusz  skarbie  tak ciężko mi pisać do Ciebie. Kocham Cię. Kocham Cię czystą miłością. Zawsze tak będzie. Pamiętaj. Będę Twoim Aniołem Stróżem. Zawsze będę przy Tobie. Gdy będzie Ci źle wznieść oczy ku górze  ja będę siedzieć na którejś z gwiazd. Naszych gwiazd. Będę na Ciebie tutaj czekać. A kiedyś znów zatańczymy razem...Mamo  niech list przeczyta Mateusz.

karolisiaczek dodano: 27 maja 2010

Wyciągnął pogniecioną kartkę i zaczął czytać."Kochani!Jestem taka słaba. Wybaczcie, że Was opuszczam. Moje ciało, chociaż dusza... Dusza zawsze będzie z Wami.Mamo, tato, dziękuje Wam za ciągłą opiekę i cierpliwość, to dzięki Wam zobaczyłam po raz pierwszy słońce, to dzięki Wam jestem.Przyjaciele, kocham Was, wiecie, prawda? Ale chcę wam to teraz powiedzieć, przez Mateusza. Kocham Was. Zawsze będę Was kochać. To wy dawaliście mi te chwile szczęścia. Dziękuję.Mateusz, skarbie, tak ciężko mi pisać do Ciebie. Kocham Cię. Kocham Cię czystą miłością. Zawsze tak będzie. Pamiętaj. Będę Twoim Aniołem Stróżem. Zawsze będę przy Tobie. Gdy będzie Ci źle wznieść oczy ku górze, ja będę siedzieć na którejś z gwiazd. Naszych gwiazd. Będę na Ciebie tutaj czekać. A kiedyś znów zatańczymy razem...Mamo, niech list przeczyta Mateusz.

Tylko on pewnie się teraz trzyma.Skarbie  pomagaj moim rodzicom. Oni potrzebują teraz mnie  ale Ty jesteś częścią mnie. Pamiętajcie wszyscy o tym...Dziękuję?Karolina?Zgniótł kartkę w dłoniach. Zaczął płakać...  Skarbie  spotkamy się. Obiecuję Ci najwspanialszy taniec... ?powiedział  dotykając policzka dziewczyny.Każdy podchodził do trumny  Mateusz odszedł na bok. Usiadł na ławce  wyjął kartkę  napisał coś?Strzał.  Mateusz!!! Nie?Marta zemdlała. Mateusz leżał w kałuży krwi. Z pistoletem w dłoni. Łukasz  jej brat  podniósł kartkę leżącą obok. Zaczął czytać  łkając. Wybaczcie. Wybaczycie  wiem. Poszedłem zatańczyć pierwszy i ostatni taniec w niebie z moim aniołem. Będę z Wami. Tak samo jak nasz skarb. Pochowajcie mnie obok Karolinki. Teraz... Proszę. Chcę być z nią  Wybaczcie. Mamo  tato  Łukasz  trzymaj się stary. Marto. Przepraszam rodziców Karolinki. Miałem pomóc... Opowiem Wam kiedyś we śnie  co u nas. Obiecuję. Kocham Was  ale mojego anioła bardziej...Mateusz...

karolisiaczek dodano: 27 maja 2010

Tylko on pewnie się teraz trzyma.Skarbie, pomagaj moim rodzicom. Oni potrzebują teraz mnie, ale Ty jesteś częścią mnie. Pamiętajcie wszyscy o tym...Dziękuję?Karolina?Zgniótł kartkę w dłoniach. Zaczął płakać...- Skarbie, spotkamy się. Obiecuję Ci najwspanialszy taniec... ?powiedział, dotykając policzka dziewczyny.Każdy podchodził do trumny, Mateusz odszedł na bok. Usiadł na ławce, wyjął kartkę, napisał coś?Strzał.- Mateusz!!! Nie?Marta zemdlała. Mateusz leżał w kałuży krwi. Z pistoletem w dłoni. Łukasz, jej brat, podniósł kartkę leżącą obok. Zaczął czytać, łkając."Wybaczcie. Wybaczycie, wiem. Poszedłem zatańczyć pierwszy i ostatni taniec w niebie z moim aniołem. Będę z Wami. Tak samo jak nasz skarb. Pochowajcie mnie obok Karolinki. Teraz... Proszę. Chcę być z nią, Wybaczcie. Mamo, tato, Łukasz, trzymaj się stary. Marto. Przepraszam rodziców Karolinki. Miałem pomóc... Opowiem Wam kiedyś we śnie, co u nas. Obiecuję. Kocham Was, ale mojego anioła bardziej...Mateusz...

... nie da się cofnąć czasu  naprawić błędów  chociaż czasem tak byśmy tego pragnęli   ale to nie oznacza  że mamy się poddać w walce o swoje marzenia...

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

... nie da się cofnąć czasu, naprawić błędów, chociaż czasem tak byśmy tego pragnęli, ale to nie oznacza, że mamy się poddać w walce o swoje marzenia...

Weź słoik z miłością i złotą łyżkę  chodź do mnie i nakarm mnie tym uczuciem.

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

Weź słoik z miłością i złotą łyżkę, chodź do mnie i nakarm mnie tym uczuciem.

Siedząc na huśtawce znów czułam się jak małe  pięcioletnie dziecko. Bez problemów  bez smutków  bez jakiegokolwiek powodu do załamania. Po prostu jak szczęśliwy  mały dzieciak  nie znający jeszcze życia.

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

Siedząc na huśtawce znów czułam się jak małe, pięcioletnie dziecko. Bez problemów, bez smutków, bez jakiegokolwiek powodu do załamania. Po prostu jak szczęśliwy, mały dzieciak, nie znający jeszcze życia.

zaczęłam od zdjęć na komputerze. następnie wykasowałam wszystkie smsy i podpisałam inaczej w telefonie. wykasowałam z gg  po czym znowu zapisałam  żeby utwierdzić się w przekonaniu  że jesteś beznadziejny. jego chorą psychikę udało mi się potwierdzić  ale nie udało mi się go wykasować z życia ani podpisać inaczej w moich uczuciach..

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

zaczęłam od zdjęć na komputerze. następnie wykasowałam wszystkie smsy i podpisałam inaczej w telefonie. wykasowałam z gg, po czym znowu zapisałam, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że jesteś beznadziejny. jego chorą psychikę udało mi się potwierdzić, ale nie udało mi się go wykasować z życia ani podpisać inaczej w moich uczuciach..

Starzeję się  pomyślał  gadam sam ze sobą. Ale to nie z powodu wieku   zakochani zawsze zachowują się absurdalnie.

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

Starzeję się, pomyślał, gadam sam ze sobą. Ale to nie z powodu wieku - zakochani zawsze zachowują się absurdalnie.

a gdy już wrócisz  to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała  bezbronna dziewczynka'

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

a gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach i wtulę się w Twoje ramiona by znów poczuć się jak mała, bezbronna dziewczynka'

Nie chciałabym  aby wiecznie w moim życiu była  drama   która destruktywnie wpływa na moje kontakty międzyludzkie. Chcę zapomnieć o wszystkich moich problemach  wrzucić je pod łóżko lub wcisnąć w miejsce połamanych desek od dna łóżka  niech tam leżą i gniją. Chcę bez problemu położyć się w moim mikroskopijnym łóżku  poczuć to czego tak bardzo nie potrafię dać. Chciałabym dać wszystko za wtulanie się w wygrzane miejsce  w słuchanie bicia serca  całowanie po skroniach i beztroski śmiech. Może to jest  lecz pewne blokady urazy nie pozwalają mi tego poczuć i dostrzec?

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

Nie chciałabym, aby wiecznie w moim życiu była "drama", która destruktywnie wpływa na moje kontakty międzyludzkie. Chcę zapomnieć o wszystkich moich problemach, wrzucić je pod łóżko lub wcisnąć w miejsce połamanych desek od dna łóżka, niech tam leżą i gniją. Chcę bez problemu położyć się w moim mikroskopijnym łóżku, poczuć to czego tak bardzo nie potrafię dać. Chciałabym dać wszystko za wtulanie się w wygrzane miejsce, w słuchanie bicia serca, całowanie po skroniach i beztroski śmiech. Może to jest, lecz pewne blokady/urazy nie pozwalają mi tego poczuć i dostrzec?

nienawidzę siebie za to  jak łatwo przywiązuję się do  ludzi

karolisiaczek dodano: 26 maja 2010

nienawidzę siebie za to, jak łatwo przywiązuję się do ludzi

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć