 |
Przyznaj, czas porysował nam serca. Lekko zamazał uśmiech i odebrał tą dziecięcą naiwność na lepsze jutro. Staliśmy się tymi ludźmi, którzy wszystko kalkulują na zimno, którzy tak cholernie boją się cierpieć po raz kolejny, że rezygnują z jakichkolwiek uczuć. Bardziej skłonni jesteśmy uwierzyć w porażkę niż w to, że wreszcie może być lepiej. Ocieramy się o to życie, nie za mocno, przecież ono w zwyczaju ma odtrącać. Przyznaj, jakoś tak stałeś się smutniejszym człowiekiem, a może to po prostu dorosłość./esperer
|
|
 |
walczysz o marzenia? bądź sobą, się nie zmieniaj, bo są ludzie którzy potrafią w życiu doceniać szczerość i prawdziwość. idź do przodu, powodzenia [dudek rpk]
|
|
 |
jestem muzykiem, ale najlepiej gram na emocjach [vnm]
|
|
 |
|
Nauczyć się uśmiechać do własnego losu, mimo
wszystko :)
|
|
 |
|
jak chcesz to się wzruszaj, mnie nic już nie
zdziwi nawet los który kara, tych naprawdę bez
winy...
|
|
 |
lekturka w wersji polskiej i angielskiej! :D - ''NOSTALGIA ANIOŁA'' < 33333
|
|
 |
|
Zły moment i okoliczności wszystkie. Rozstaliśmy
się tak jakoś, kurwa, dziwnie ...
|
|
 |
|
Wmawiaj sobie, że mnie pokona taki bełkot, to
jak nazwać kurwę relaksacyjną terapeutką !
|
|
 |
|
"Jak przyjaźń to naprawdę, miłość to na zawsze,
poznałem sam na sobie, serce boli, gnębię
zdrajcę"
|
|
 |
|
Czasami wysiadam na tej ostatniej stacji z nadzieją, że będziesz tam na mnie czekał. Tyle, że nikt mnie już z niej nie odbiera. I to nie to, że walizki ciężkie. Chodzi o ciężar złamanego serca./esperer
|
|
 |
Czasami wysiadam na tej ostatniej stacji z nadzieją, że będziesz tam na mnie czekał. Tyle, że nikt mnie już z niej nie odbiera. I to nie to, że walizki ciężkie. Chodzi o ciężar złamanego serca./esperer
|
|
 |
|
- Znasz ją? I pozwoliłeś sam sobie pozwolić jej odejść?
- Tak.
- A czy wiedziałeś, że ona lubi wychylać się wieczorami przez okno i palić? Czy wiedziałeś, że poświęca cały dzień na udawaniu silnej i odsuniętej od zła świata by wieczorami żywić swą poduszkę łzami? Czy wiedziałeś, że gdy prawy kącik jej ust unosi się wyżej niż lewy jest cholernie zadowolona i zrobiło jej się ciepło na sercu? A pro po serca... wiedziałeś, że obiecała sobie, że w razie kolejnej jego awarii nie chce prowadzić monotonii i pustki życia, od poranku do zmierzchu w cierpieniu, łzach i teatrze? To tak naprawdę... nic o niej nie wiedziałeś, a pozwoliłeś jej odejść.
|
|
|
|