 |
" Czuję się sam ze sobą jak pojeb "
|
|
 |
Dałeś mi skrzydła, bym mogła unosić się ponad ziemię. Byliśmy związani najtrwalszą umową, której nic nie miało prawa zrywać. Umowa dwóch serc, wspólny krwiobieg, harmonia. Symbioza, gdzie jedno bez drugiego nie mogło żyć. Ale nie ma tu miejsca na zakończenia jak z bajek. Jest rozpaczliwy płacz, jest ból, który sprawia, że czujesz eksplodujące pod skórą żyły. Są słone krople płynące po policzkach, odbijające się o podłogę głośnym echem Twoich słów. Każda łza to uczucie jakim Cię darzę, wypływają z mojego serca, po to by upaść. Nadzieja maszeruje w rytmie spadających gwiazd. Czerwona smuga uczuć płynie, skostniałe ciało zamrożone wspomnieniami duszy. Mogliśmy mieć wszystko, nie mamy nic. Nie ma już nas. Są rany leczone alkoholem, posypywane solą Twojej obojętności.//histerycznie
|
|
 |
Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na każdy dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj
|
|
 |
i widzę w twojej twarzy- ktoś cię wcześniej mocno zranił [pezet]
|
|
 |
Nie ufam prochom, chcę się naćpać kochanie Tobą i chodzić naćpany doba za dobą.♥ [borixon]
|
|
 |
Oddałabym za Ciebie życie. Serio, wyciągnęłabym sobie serce z klatki piersiowej i podała Ci je na dłoni, gdybyś tego właśnie potrzebował. Byłeś moją najpiękniejszą przyszłością. Szczęście zaczynało się w momencie Twojej obecności, światło gasło za każdym razem kiedy Cię zabrakło. Decydowałeś o całym moim życiu, byłeś jego osią. Mit o drugich połówkach stawał się rzeczywistością, Twój ból odczuwałam dwa razy mocniej, naprawdę. Twoje łzy płynęły po moich policzkach, a serce pompowało krew za dwoje. Kiedy mnie dotykałeś, to kurwa, nikt nie wmówi mi, że nie można sięgnąć nieba. Kochałam Cię tak mocno, że pewnie nawet nie możesz sobie tego wyobrazić, ale to było kiedyś. Teraz? Teraz gdyby ktoś dał mi szansę poznania Cię na nowo, nie przyszłabym na to spotkanie, serio./esperer
|
|
 |
|
Łzy spływając niczym szybki nurt rzeki odbijały się kroplami o parapet. Wiatr przewiewał twarz,a smutek intensywnie się nasilał. Dlaczego? Dlaczego znowu nie ma Cię,gdy potrzebuję właśnie Twojego ciepła? Dlaczego nie ma Cię,gdy potrzebuje Twojej pomocy,tylko Twojej? - Znowu patrzę w stronę gwiazd,i myślę,gdzie właśnie teraz jesteś,co robisz. Wtedy widzę,jak daleko jesteśmy od siebie,jaki świat jest duży. Może nawet za duży? Bo przecież Ciebie tu nie ma,nie możesz być przy mnie,gdy dzieli nas tyle kilometrów. Ale dlaczego nie zadzwonisz,nie zapytasz się,czy wszystko jest w porządku? Dlaczego choćby nie napiszesz i nie zapytasz się czy się trzymam? Przecież ja się nie trzymam,przecież nic nie jest w porządku,a każda kolejna noc przypomina mi o Tobie. - O tym,że byłeś,a już Cię nie ma,nie ma,gdy potrzebuję właśnie Ciebie,Tylko Ciebie. Ja to Ty,Ty to Ja,pamiętasz? Obiecaliśmy sobie to,że będziemy przy sobie. - Będziemy całością. / Czy to wróci? To co było? Tęsknię za Tobą, bardzo.
|
|
 |
''boli świadomość, że pomimo tego co przeszłaś, że pomimo tego jak mocno dostałaś od życia, chcesz spróbować jakoś sobie radzić. jesteś nieufna, ale w końcu poznajesz kogoś kto wydaję się być inny, kogoś kto nie wykorzysta Twoich słabości. potem rani, odchodzi jak wszyscy i plan przetrwania wydaję się być wielką raną.''
|
|
 |
Nie ma lepszych przygotowań niż rywalizacja z najlepszymi. To daje największą lekcję, poczucie własnej wartości.
|
|
|
|