|
i zrozum tu go , a mówią że kobiet nie da się zrozumieć. /sweetmint
|
|
|
tak niewyobrażalnie wiele dla mnie znaczysz./sweetmint
|
|
|
jest ,będzie i pozostanie w moim sercu./sweetmint
|
|
|
szacunek dla zakochanych /sweetmint
|
|
|
świadomość tego że nigdy mnie nie pokochasz./sweetmint
|
|
|
nie jest idealny ,nie ma nadzianych rodziców ,mega wypasionej bryki ,najdroższych ubrań, nie lata za nim każda dziewczyna ,ale jest przynajmniej sobą i to czyni go idealnym ./sweetmint
|
|
|
lubię takie dni kiedy siedzę na wielkiej ciepłej łące ,słucham śpiewu świerszczów a tuż za mną leży on kiziając mnie kosmykiem trawy./sweetmint
|
|
|
pragnęła już zapomnieć o jego uśmiechu kierowanym do niej ,ciemno niebieskich oczach każdym spojrzeniem z jego strony o nim ,gdy realizowała to , bynajmniej się starała to coś jej nie pozwalało ,chociaż powtarzała sobie"zapomnę,muszę" ale co z tego jak i tak gdy go widzi pokazuje po sobie że już zapomniała ale i tak patrzy na niego kontem oka./sweetmint
|
|
|
proszę wyjdź z mojego serca.. /sweetmint
|
|
|
była godzina piętnasta ,czekała w miejscu w którym miała się spotkać z nią,nagle obejrzała się za siebie a przez drogę przechodziło jej marzenie.Kochała się w nim o 2 lat,w tamtym monecie pomyślała "-powiem mu ,powiem że go kocham" z nadzieją że odpowie to samo pobiegła w jego stronę zatrzymała się i zaczęła krzyczeć -ej ,ej zaczekaj! Odwrócił się popatrzył się i uśmiechnął ,wtedy jej nogi zrobiły się jak z waty dławiąc się słowami próbowała wypowiedzieć te ,dwa proste słowa ,ręcę trzęsły jej się jak nigdy.-O co chodzi?zapytał. -Kocham Cię ! wykrzyczała ,wtedy on spojrzał jej prosto w jej błękitne oczy i musnął przez jej duże czerwone usta.poczuła się tak jak gdyby byłaby najszczęśliwszą dziewczyną na świecie./sweetmint
|
|
|
wmawiała sobie że nic dla niej nie znaczy,a tak na prawdę jej serce wciąż Go kochało./sweetmint
|
|
|
|