 |
prawdziwy przyjaciel; opieprzy jak ojciec, martwi się jak mama, wkurza jak siostra, irytuje jak brat, kocha bardziej niż twój chłopak.
|
|
 |
Wieża , wieża , a w tej wieży dwóch rycerzy , którzy wierzą , że w tej wieży Złotowłosa w łóżku leży . Złotowłosa nie leżała - dawno stamtąd zwiała , bo rycerze to to frajerzy .! Nikt w tą bajkę już nie wierzy .! Każdy facet kawał drania . Im nie chodzi o starania .! Im w głowie tylko jedno - wykorzystać dame biedną .! No a morał z tego taki - rycerzyki to buraki . Mieczyk wsadźcie sobie w dupe - nie jesteśmy takie głupie .!!! ll z neta:D
|
|
 |
żeby czekolada nie tuczyła,kawa nie była gorzka,papierosy nie uzależniały,a miłość istniała ll anylkaa
|
|
 |
nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć.
|
|
 |
i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.
|
|
 |
szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.
|
|
 |
umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.
|
|
 |
Pluja,bija,wyzywaja.Albo tłuka głowa w ściane, wdrapuje sie na parapet i groza, ze wyskocza z okna.Coraz mlodsze dzieci coraz czesciej daja nam znac, ze milosc ich nie bawi.
|
|
 |
Zycie niech zajmie sie czyms innym. A pisanie scenariuszy zostawi profesionalistom.
|
|
 |
Zajebiscie byloby gdybys czasem sam z siebie napisal i był mily . Moze by Cie nie zabilo-a uszczesliwil bys jedna osobe .
|
|
 |
od kiedy cię zobaczyłam, świat stał się bardziej bueno
|
|
 |
chciałabym kiedyś umrzeć z miłości
|
|
|
|