 |
T a k ł a t w o p o l e c i e ć ,
p o p ł y n ą ć , p r z e m i n ą ć g d z i e ś t a m .
|
|
 |
razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale
ale piękna była każda chwila spędzona razem
|
|
 |
c h w i l a , d z i s i a j m a m y c h i l l o u t z a k a z a n y w y j a z d
k l i m a t t e n n a m s p r z y j a , z b i t e m c h o d z i s z y j a
d z i s i a j m a m y c h i l l o u t , c h c e s z t o d o n a s w b i j a j
r o z k r ę c a m y k l i m a t , d z i s i a j m a m y c h i l l o u t
|
|
 |
Trzeba było myśleć gdy
Po fakcie łzy zalały ci oczy.
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem,
że nie chcę już niczego szukać,
że nie chcę nigdzie iść,
chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
 |
odpowiem szczerze, zamiast udawać normalną.
|
|
 |
uważaj bo się opalisz , chyba słoneczkiem z gadu . / uzaleznionna
|
|
 |
Robiąc porządki otworzyła szafkę i całą jej zawartość wysypała na podłogę. W stertach pogniecionych ciuchów, zeszytów i kosmetyków ujrzała jego zdjęcie. Stała tak chwilę wpatrując się w nie, nagle ugięły się pod nią kolana i zapłakana opadła na łóżko. Myślała że już jest jej obojętny, że już nic dla niej nie znaczy. Jednak myliła się, bo on nadal był cholernie ważny.
|
|
 |
Nawet całując innego, nadal o nim myślała...
|
|
 |
Spokojnym krokiem podeszła do niego, położyła rękę na ramieniu lekko się uśmiechając. W jego oczach zobaczyła błysk, taki sam jak wtedy kiedy po raz pierwszy zobaczył ją nago. Popatrzyła mu głęboko w oczy i jednym szybkim ruchem wylała swojego drinka na jego nową koszulę wartą pięćset złotych. Otworzył oczy ze zdumienia i zaklął patrząc na koszulę. Ona zaś odwróciła się na pięcie i z gracją oddaliła się od niego na dziesięciocentymetrowych szpilkach uśmiechając się zwycięsko z satysfakcji że teraz to ona potraktowała go jak szmatę, a nie on ją.
|
|
|
|