głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zwariowanaaax3

bo to nie mój wpis tylko komentarz wypowiedziany w strone oliwi   :O teksty tymbarkoholiczka dodał komentarz: bo to nie mój wpis tylko komentarz wypowiedziany w strone oliwi , :O do wpisu 15 listopada 2011
    teksty pozorna dodał komentarz: ;** do wpisu 15 listopada 2011
Bo tylko ja mam prawo o nim przeklinać i posyłać do diabłów. Tylko ja mam prawo wyć w poduszkę  zagryzać do krwi wargi  bo znowu odjebał jakąś chorą akcję. Mogę z nim zrywać i schodzić się kilka razy w tygodniu i nic ci do tego. Mam wykupiony monopol na tego pana. I zapamiętaj jedno... Nawet gdy nazywam go skurwielem nigdy nie kochałam nikogo bardziej.  esperer

namalowanaksiezniczka dodano: 15 listopada 2011

Bo tylko ja mam prawo o nim przeklinać i posyłać do diabłów. Tylko ja mam prawo wyć w poduszkę, zagryzać do krwi wargi, bo znowu odjebał jakąś chorą akcję. Mogę z nim zrywać i schodzić się kilka razy w tygodniu i nic ci do tego. Mam wykupiony monopol na tego pana. I zapamiętaj jedno... Nawet gdy nazywam go skurwielem nigdy nie kochałam nikogo bardziej. /esperer
Autor cytatu: lipstickk

 Obudz sie Skarbie usłyszała cichy szept otulający jej nagą szyję.Uśmiechnęła się otwierając po woli oczy.Ujrzała twarz z którą chciała przeżyć wszystkie chwile swego życia.Poczuła Jego wargi na swoich już 9 szepnął między pocałunkiem na co ona poderwała sie z łóżka łapiąc pierwszą lepszą koszulę chłopaka nakłądając ją na nagie ciało Musisz juz iść zaraz wrócą rodzice wiem podszedł całując ją długo i namiętnie po czym wrzucił resztę swoich rzeczy do plecaka i ruszył w kierunku drzwi Zatrzymaj ją.Uwielbiam Cię w niej rzucił szybko wskazując na koszulę i wyszedł pozostawiając ją samą w pustym mieszkaniu.Usiadła na łóżku wwąchując się w zapach koszuli.Uśmiech nie znikał z jej twarzy.Zakochała się po raz pierwszy w życiu wierząc że tak będzie już zawsze.Jednak jej miłość z każdą chwilą malała każdy jego uśmeich nie wywoływał w niej szczęścia lecz smutek a Jego dotyk nie koił jej bólu jak do tej pory.Nie kochała go.Pomyliła miłość z zauroczeniem wtedy gdy on kochał coraz bardziej.   pozorna

pozorna dodano: 15 listopada 2011

-Obudz sie Skarbie-usłyszała cichy szept otulający jej nagą szyję.Uśmiechnęła się otwierając po woli oczy.Ujrzała twarz,z którą chciała przeżyć wszystkie chwile swego życia.Poczuła Jego wargi na swoich-już 9-szepnął między pocałunkiem na co ona poderwała sie z łóżka łapiąc pierwszą lepszą koszulę chłopaka nakłądając ją na nagie ciało-Musisz juz iść,zaraz wrócą rodzice-wiem-podszedł całując ją długo i namiętnie po czym wrzucił resztę swoich rzeczy do plecaka i ruszył w kierunku drzwi-Zatrzymaj ją.Uwielbiam Cię w niej-rzucił szybko wskazując na koszulę i wyszedł pozostawiając ją samą w pustym mieszkaniu.Usiadła na łóżku wwąchując się w zapach koszuli.Uśmiech nie znikał z jej twarzy.Zakochała się po raz pierwszy w życiu wierząc,że tak będzie już zawsze.Jednak jej miłość z każdą chwilą malała,każdy jego uśmeich nie wywoływał w niej szczęścia lecz smutek,a Jego dotyk nie koił jej bólu jak do tej pory.Nie kochała go.Pomyliła miłość z zauroczeniem wtedy,gdy on kochał coraz bardziej.|| pozorna

I słowa Jego siostry   a mojej przyjaciółki „ Nigdy nie widziałam tak zakochanej i głupiej pary   która cholernie rani się nawzajem. ” Tak   ma tą cholerną rację.. namalowanaksiezniczka

namalowanaksiezniczka dodano: 15 listopada 2011

I słowa Jego siostry , a mojej przyjaciółki „ Nigdy nie widziałam tak zakochanej i głupiej pary , która cholernie rani się nawzajem. ” Tak , ma tą cholerną rację../namalowanaksiezniczka

 jeśli Martyna odmawia alkoholu to wiedz  że coś się dzieje  :DDD

namalowanaksiezniczka dodano: 14 listopada 2011

"jeśli Martyna odmawia alkoholu to wiedz, że coś się dzieje" :DDD
Autor cytatu: freakyy

Mróz łaskotał ją w policzki a śnieg otulał jej ramiona.Chodziła w te i z powrotem oczekując Jego przyjścia.Czekała godzinę co chwilę zerkając na zegarek Spóźnia się powtarzała w myślach dmuchając w zmarznięte dłonie Nigdy tak nie robił rzekła na głos.Sięgnęła po telefon wystukując jego numer lecz po drugiej stronie cisza.Wrzuciła telefon do torby i ruszyła biegiem do domu Nigdy tak nie robił rzekła ponownie.Łezka cichutko spłynęła po jej zimnym policzku.Siedziała i czekała cały wieczór co chwilę wpatrując się w telefon i zerkając przez okno w nadziei że go zobaczy.Tak mijały jej kolejne wieczory oczekując na jego odzew.Przeglądając zdjęcia wracała wspomnieniami do wspólnych miejsc przeżywając każdą chwilę z osobna.Jej małe serce tak bardzo kochało tak bardzo tęskniło i przeżywało.Jej pierwsza miłość pierwszy pocałunek stosunek i wspólne 2 lata które dla niego nie znaczyły zbyt wiele.Nie miał odwagi by jej powiedzieć że pokochał inną.A ona wciąz wmawiała sobie że to nieprawda.   pozorna

pozorna dodano: 13 listopada 2011

Mróz łaskotał ją w policzki,a śnieg otulał jej ramiona.Chodziła w te i z powrotem oczekując Jego przyjścia.Czekała godzinę co chwilę zerkając na zegarek-Spóźnia się-powtarzała w myślach dmuchając w zmarznięte dłonie-Nigdy tak nie robił-rzekła na głos.Sięgnęła po telefon wystukując jego numer,lecz po drugiej stronie cisza.Wrzuciła telefon do torby i ruszyła biegiem do domu-Nigdy tak nie robił-rzekła ponownie.Łezka cichutko spłynęła po jej zimnym policzku.Siedziała i czekała cały wieczór co chwilę wpatrując się w telefon i zerkając przez okno w nadziei,że go zobaczy.Tak mijały jej kolejne wieczory oczekując na jego odzew.Przeglądając zdjęcia,wracała wspomnieniami do wspólnych miejsc przeżywając każdą chwilę z osobna.Jej małe serce tak bardzo kochało,tak bardzo tęskniło i przeżywało.Jej pierwsza miłość,pierwszy pocałunek,stosunek i wspólne 2 lata,które dla niego nie znaczyły zbyt wiele.Nie miał odwagi by jej powiedzieć,że pokochał inną.A ona wciąz wmawiała sobie,że to nieprawda.|| pozorna

patrzę na Twoją dziewczynę   Jej ułożone włosy  lekki makijaż  obcisłą bluzeczkę  boski push up  słodki uśmiech i nachodzi mnie taka rozkmina  co Ty właściwie robiłeś przy mnie  koleś? przy mnie  która chodzi w ogromnych bluzach  z niesfornymi lokami na głowie przykrytymi kapturem  ciągle pyskuje i zasypia przy wersach Chady?

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

patrzę na Twoją dziewczynę - Jej ułożone włosy, lekki makijaż, obcisłą bluzeczkę, boski push-up, słodki uśmiech i nachodzi mnie taka rozkmina, co Ty właściwie robiłeś przy mnie, koleś? przy mnie, która chodzi w ogromnych bluzach, z niesfornymi lokami na głowie przykrytymi kapturem, ciągle pyskuje i zasypia przy wersach Chady?

odpisałeś  tłumacząc  że masz do mnie zbyt ogromny sentyment. jeszcze nie wiem jak mam to zinterpretować.   pstrokatawmilosci

pstrokatawmilosci dodano: 13 listopada 2011

odpisałeś, tłumacząc, że masz do mnie zbyt ogromny sentyment. jeszcze nie wiem jak mam to zinterpretować. / pstrokatawmilosci

trochę tęsknię za odnajdywaniem Jego nóg zaplątanych gdzieś w pościeli. trochę brakuje mi Jego oddechu  który otulał moją twarz podczas mroźnych nocy  i ciepła Jego dłoni w trakcie jesiennych spacerów. trochę cierpię na niedobór miłości.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

trochę tęsknię za odnajdywaniem Jego nóg zaplątanych gdzieś w pościeli. trochę brakuje mi Jego oddechu, który otulał moją twarz podczas mroźnych nocy, i ciepła Jego dłoni w trakcie jesiennych spacerów. trochę cierpię na niedobór miłości.

wyszłam zostawiając Go samego  już bezsilna  postawiwszy Mu jedynie przed nosem butelkę czystej i dwie paczki papierosów. krótkie 'powodzenia'. opuściłam ostatecznie ten dom po tym  jak kilkakrotnie przychodząc tam  czułam jedynie rozdzierającą pustkę. przy priorytetach  które postawił na tą chwilę  nie miałam do czego wracać.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

wyszłam zostawiając Go samego, już bezsilna, postawiwszy Mu jedynie przed nosem butelkę czystej i dwie paczki papierosów. krótkie 'powodzenia'. opuściłam ostatecznie ten dom po tym, jak kilkakrotnie przychodząc tam, czułam jedynie rozdzierającą pustkę. przy priorytetach, które postawił na tą chwilę, nie miałam do czego wracać.

ile tylko wydobyłam sił w nogach  ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu  obranego kierunku. po prostu  chcąc znaleźć się  jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną  co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie  nie zdziwiłam się  kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę  obrócił ku sobie  po czym zamknął w ramionach.   jeśli będziesz uciekać  będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór.   scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje  przykląkł na chodniku.   o pani mego serca  litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze?   wyrwałam się z uścisku.   a więc tak to określasz? katusze?   zagadnęłam zaczepnie  na co momentalnie wziął mnie na ręce.   kocham Cię  kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze  gdy tylko odstępujesz mnie na krok.   skubany  uzależnia.

definicjamiloscii dodano: 13 listopada 2011

ile tylko wydobyłam sił w nogach, ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu, obranego kierunku. po prostu, chcąc znaleźć się, jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną, co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie, nie zdziwiłam się, kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę, obrócił ku sobie, po czym zamknął w ramionach. - jeśli będziesz uciekać, będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór. - scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje, przykląkł na chodniku. - o pani mego serca, litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze? - wyrwałam się z uścisku. - a więc tak to określasz? katusze? - zagadnęłam zaczepnie, na co momentalnie wziął mnie na ręce. - kocham Cię, kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze, gdy tylko odstępujesz mnie na krok. - skubany, uzależnia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć