 |
Nie wiem czy to tylko moje urojenia, czy jednak mam rację, ale chyba coś nas ku sobie popycha, nie sądzisz? Spotykamy się w przypadkowych miejscach, oboje zaskoczeni tym, że się widzimy, a w głębi duszy cieszymy się z tego, że jesteśmy obok siebie. Dotykamy się, przelotnie, niby niechcący, powodując szybsze bicie serc. Przytulamy się, gdy się witamy i czujemy, że mamy w swoich rękach wszystko, co potrzebne. Żartujemy, dużo żartujemy i śmiejemy się z siebie nawzajem. Ale jeszcze się nie całowaliśmy. Szkoda. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak smakowałaby nasza wspólna miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
"(…) pamiętasz tamtą noc? (…) Twój oddech nad moją twarzą, w moich oczach, dotarł aż do siatkówki. Czy bliskość może być jeszcze bliższa? Jakże często o tym śniłem, wciąż te same obrazy. Objąć Cię tak mocno, a potem zostać tak na zawsze. I tylko czuć Twój oddech."
~ Daniel Glattauer 'Wróć do mnie'
|
|
 |
'I nie wiem w co, ale jak dzwoni to wierzy..i chyba kiedyś każdy ma to przeżyć.'
|
|
 |
Gdzie jesteś i co robisz? Nie wiem i nie chcę wiedzieć
|
|
 |
"najtrudniej jest widzieć słońce
wierzyć w słońce
i nie czuć ciepła."
~ Halina Poświatowska
|
|
 |
|
Nie zostawię Cie, bo kocham Cie na dobre i złe.
|
|
 |
i pragnę jego gestów, wyrazów jego twarzy, jego prawdy, jego szczęścia, chyba nawet jego marzeń
|
|
 |
'Tylko ja sypiam w jego ramionach.
To dla niego zostałam stworzona.
Tylko mnie nazywa kochaniem.
To mój teren pod jego ubraniem.'
|
|
 |
Definicja szczęścia? Każdy może ułożyć własną. Dla kogoś będzie to drogi samochód, dom z basenem i własna firma. Dla innej osoby mogą to być tylko oczy ukochanej osoby, a następna szczęściem nazwie chleb i dach nad głową. Dla mnie szczęście to coś, czego nie potrafię uprzedmiotować. Kiedyś szczęściem nazywałam minuty spędzone z dawniej najważniejszą osobą w moim życiu. Teraz jednak poznałam inną definicję tego słowa. "Szczęście" to cholerny demon, pieprzona niewidzialna otoczka, która oddziela nas od świata problemów, zmartwień ale tylko na jakiś czas. Dla jednej osoby na lata, dla innej na miesiące, a dla jeszcze kolejnej na dni, czy minuty. Zaklęcie, które pryska, prędzej, czy później. Jest jak narkotyk, przysłania świat a później kopie nas w dupe i każe płacić za swoją obecność. Płacić łzami, nieprzespanymi nocami i wielką, pierdoloną samotnością...
|
|
|
|