 |
|
Nauczę Cię kochać, bo ranić już potrafisz.
|
|
 |
|
- Czemu do mnie napisałeś? - Bo chciałem wiedzieć co u Ciebie.. - Co u mnie? Nie będę Cię kłamać. Powiem jak jest naprawdę. Nie radzę sobie z tym, że nie jesteśmy już razem, że nas już nie ma, że to wszystko co było między nami to dla Ciebie była tylko zabawa. Boli, cholernie mnie boli to, że mnie tak bardzo zraniłeś. Nie pogodziłam się i chyba nigdy nie pogodzę się z myślą, że już nigdy nie popatrzysz na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami, w które mogłam się wpatrywać bez przerwy, że już nigdy mnie nie przytulisz, nie pocałujesz.. na samą myśl o tym, coś mnie rozpierdala od środka. To chciałeś usłyszeć? - Też za Tobą tęsknię.
|
|
 |
|
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było, to wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy, bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem, może nie jednym z najlepszych ale na pewno ważniejszym od pozostałych.
|
|
 |
|
To, że kocham na Ciebie patrzeć to nie zmienia faktu, że jesteś dupkiem.
|
|
 |
|
Zobaczyłem jak stoi w samej bieliźnie i za dużej koszuli przy garach. - Co ty wyprawiasz? - zapytałem. - Pilnuje, aby mój mężczyzna nie chodził głodny. - odpowiedziała. Podszedłem do niej, objąłem ją w pasie i delikatnie musnąłem ustami w szyję. Posadziłem ją na stole, a Ona bacznie mi się przyglądała. - Co ty wyprawiasz? - zapytała. - Pilnuję, aby Moja kobieta nie chodziła głodna. - odpowiedziałem. - Głupek! - syknęła. - Ale Twój! - powiedziałem i dałem jej szybkiego buziaka w usta. Kochałem Ją całym sercem.
|
|
 |
|
Uwielbiam gdy po napiętym karku, opuszkami palców przechadzasz się swobodnie, przynosząc dreszcze na moim ciele.
|
|
 |
|
szału nie ma, dupy nie urywa, staniki nie latają.
|
|
 |
|
Czy ja do cholery wyglądam jak konfesjonał, że wszyscy zwracają się do mnie dopiero wtedy, kiedy muszą się komuś wygadać?
|
|
 |
|
- podać coś ? - nie pacze tylko
|
|
 |
|
a gdybyś przyszedł tak na chwilę? opuszkami palców dotknął Moje nagie ramię, lekko unosząc kąciki ust ku górze. obił swój zapach o Moje nozdrza, po czym tajemniczo przyciągnął Mnie do siebie wzrokiem. zapewne stanęłabym na palcach chcąc zaczerpnąć życia umieszczonego w Twoich wargach. i choć wspomnienia biegałyby Nam po głowie, Ty odszedłbyś, bez żadnych skrupułów, zobowiązań, czy choćby żalu, względem Mnie.
|
|
|
|