 |
- Ewa, moja miła, kocham Cię!
- Adamie, mój miły, ale jak bardzo mnie kochasz?
- Bardzo!
- Jak bardzo?
- Jak nikt nigdy dotąd nie kochał!
|
|
 |
- Dlaczego chcesz być moją żoną?
- Żebym Cię mogła całować w każdej chwili. ;**
|
|
 |
- Co rysujesz?
- Ale gdzie?
- No, na niebie.
- Serce.
-A po co?
- Żeby Ci je oddać... : *
|
|
 |
` Zawsze istnieje tych milion przypadków, że na siebie wpadniemy, gdy tego nie chcę. Kolejny milion zbiegów okoliczności, że na siebie nie wpadniemy, gdy cholernie tego pragnę.
|
|
 |
- Kocham Cię!
- Co?!
- W Google sobie wpisz, jak nie rozumiesz!
|
|
 |
-Poproszę lek przeciwbólowy.
- A na co ma być.?
- Na serce.
- A jaki rodzaj miłości.?
- Wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- Och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
 |
-Śpisz?
-Nie.
-Bo?
-Nie chcę wkraczać do świata marzeń.
-Jak to?
-W nim za pięknie jest.
|
|
 |
-Co robisz?
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta.
-Widocznie wcale się tego nie boisz...
|
|
 |
-Jestem trochę smutna.
-Dlaczego?
-Dla odmiany.
|
|
 |
- Więc lepiej nie mieć nadziei?
- Wtedy żyje się łatwiej...
|
|
 |
-Dlaczego płaczesz?
-Zgubiłam instrukcję.
-Do czego?
-Do życia..
|
|
 |
-Jesteś taka...Taka obojętna...
-Czemu tak sadzisz?
-Wiesz życie skopało mi dupę kilka razy wiec sie uodporniłam się..
|
|
|
|