 |
z pozoru? wszystko wygląda normalnie, ale kiedy zagłębiam się w te wszystkie tematy, niedomówienia i kłamstwa widzę u każdego jedną wspólną cechę, która łączy ich na taki sposób, że zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. staje się wtedy coraz bardziej niepewna, ponieważ nie wiem, która strona życia jest naprawdę dobra. a co jeśli właśnie wybiorę jedną grupę, a po paru dniach okaże się, że to był najgorszy błąd mojego życia, bo straciłam ludzi, na których mi zależy? a zaś z drugiej strony, jaką mam mieć pewność, że pierwsza grupa mnie nie będzie chciała zniszczyć jeżeli to nie oni zostaną wybrani? wszystko jest takie sprzeczne ze sobą. za dużo tworzy się paradoksów w moich myślach. zbyt wiele porównań, chwil niepewności, niedomówień... dlaczego więc nie można tego załatwić w normalny sposób poprzez spokojną rozmowę, która nie będzie przepełniona nienawiścią, żalem, łzami i złością..? przecież można to zrobić, przyjaciele tak robią, prawda? tylko, że wszyscy muszą tego chcieć...
|
|
 |
to spadło, pierdolnęło z ogromnej wysokości, gubiąc w sile upadku swój sens. rozsypało się, potłukło, rozbiło i rozleciało się każdy w inną stronę, resztki gdzieś jeszcze niezdarnie powbijały się w serce i delikatnie pobolewają przy każdym wspomnieniu. już się nie uda, nie da rady zebrać w całość, nie sklei się pod wpływem naszego ciepła, nie złoży z powodu najpiękniejszych wypowiedzianych słów ku sobie, nie połączy się, już nie wróci. [ slaglove ♥♥♥]
|
|
 |
zabawne jest to, że nikt nigdy naprawdę nie wie jak bardzo ktoś cierpi. mógłbyś stać obok kogoś kompletnie zniszczonego i nawet o tym nie wiedzieć.
|
|
 |
Się chyba trochę w tym wszystkim pogubiłam.
|
|
 |
"Mam dość, jestem wyczerpany już do granic. A złość, jak dreszcz opływa mnie falami. Pod dom, choć coraz bliżej z kilometrami, to naprawdę chyba wciąż się mijamy."
|
|
 |
Nie mieliśmy kiedyś nic, prócz siebie . Dotyków dłoni, krzyków w gniewie i morza łez . Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie , ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.. / heeeheeszki
|
|
 |
Tyle godzin spędzonych na rozmowach, nasze plany. Nadal boli. Te słodkie, gorzkie słowa w nas zostały. Los ugodził, prosto w serce został wbity sztylet. l KaeN ♥ / heeeheeszki
|
|
 |
Spaleni znów w ciemność chowają swoje twarze Czas zmienić już codzienność by uniknąć poparzeń.
/heeeheeszki
|
|
 |
I o to właśnie chodzi co nie? Bo masz przyjaciół, a kiedy się coś dzieje to zostaje tylko garstka... Moi się sypnęli. I wiesz kurwa jak to jest. Masz masę znajomych a potem nie masz z kim na spacer wyjść. [ Alan Andersz ]
|
|
 |
Czyżby serce, oczy, usta dłonie.. całe ciało przestało za nim tęsknić ? [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Mam obrzydliwą chęć zwinąć się KOMUŚ na kolanach w kłębek, i DAĆ się temu KOMUŚ głaskać. Z braku możliwości zawinę się do łóżka i DAJCIE wy mi wszyscy pierdolony święty spokój. [ impulsive ]
|
|
|
|