 |
|
życie, które przypomina cmentarz pogrzebanych nadziei.
|
|
 |
|
ślepym otwierać oczy, upadłym dać nadzieje, samotnym podawać dłoń, pokazać świat który się śmieje.
|
|
 |
|
Zimnie dłonie beznadziei w śmiertelnym ucisku.
|
|
 |
|
i czuje się kurwa całkiem żałośnie gdy myślę o tobie nocą i bladze.
|
|
 |
|
kierowałam sie sercem, obecnie już go nie posiadam. rozumu z resztą też. chyba postradałam zmysły.
/170cm.pecha
|
|
 |
|
dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną, która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy, wygłupialiśmy, prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy, kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki, która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy, kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię, kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył , że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach, zstęsknionymi już ustami, dłońmi i sercem. /ransiak
|
|
 |
|
poznaj moich przyjaciół, siedzą przy jednym stole,
chociaż wódka kiepsko dogaduje się z ketanolem,
|
|
 |
|
Uporządkowałem świat mam nadzieje, że po raz ostatni.
|
|
 |
|
Please don't leave me, please don't go.
|
|
 |
|
prosiłam rzuć te papierosy, każdy z nich życie kradnie.
|
|
 |
|
Pijesz danielsa i malujesz na różowo paznokcie, heeej, nie zapomniałaś przypadkiem o brunecie z brązowymi oczami, który narobił Ci w życiu gówna i spierdolił ?
|
|
|
|