 |
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że poranna herbata była za słodka. A może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś, o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknię? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Gówno prawda, wszystko się da .
|
|
 |
Możesz cierpieć, możesz stać się najgorszym człowiekiem, ale po chuj ? Podnieś się, weź głęboki wdech , zatrzymaj powietrze w płucach i pomyśl kto ma gorzej i daje radę, więc czemu nie ja ? Wypuść powietrze, uśmiechnij się i spełniaj marzenia , bo do tego zostaliśmy stworzeni
|
|
 |
wiesz czego brakowało mi wtedy najbardziej? godzinnych rozmów, nie żadnych konkretnych, wszystkich, nawet tych zupełnie bez sensu. brakowało mi tego uśmiechu, tekstów typu ' mała mów co się dzieje, razem ogarniemy.' brakowało mi tej ironii w głosie. brakowało mi tego łobuzerskiego uśmiechu. tego magicznego błysku w oczach. brakowało mi Ciebie, wiesz?
|
|
 |
Kłamie. Codziennie. Okłamuje siebie i wszystkich że jest dobrze.
Uśmiecham się chociaż w środku rozpierdala mnie na najmniejsze cząsteczki
jakie tylko istnieją. Wieczorami jest najgorzej. Gdy wszystko ucichnie, ostatnie:
Paa na gg. Zostaję sama z myślami, wtedy wszystko wraca.
Nie próbuję tego zatrzymać bo wiem że nie dałabym rady.
Staram się wiesz? Ale jestem tylko zwykłą dziewczyną zranioną zbyt wiele razy.
|
|
 |
`Kłamie. Codziennie. Okłamuje siebie i wszystkich że jest dobrze.
Uśmiecham się chociaż w środku rozpierdala mnie na najmniejsze cząsteczki
jakie tylko istnieją. Wieczorami jest najgorzej. Gdy wszystko ucichnie, ostatnie:
Paa na gg. Zostaję sama z myślami, wtedy wszystko wraca.
Nie próbuję tego zatrzymać bo wiem że nie dałabym rady.
Staram się wiesz? Ale jestem tylko zwykłą dziewczyną zranioną zbyt wiele razy.
|
|
 |
Jedynym chłopcem, za którym będę biegać, będzie mój synek bawiący się ze mną w berka.
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
Nocą wpatrywała się w księżyc a łzy płynęły po policzku....
|
|
 |
Zgwałce twoja pewność siebie . !
|
|
 |
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
"Gdyby..." - czy istnieje smutniejsze słowo ?
|
|
|
|