 |
|
Czy Cie nadal kocham? Nie wiem, pewnie tak. Ale pogodziłam się już z tym, że nie jest pisane nam być razem. Nie jestem najszczęśliwsza na świecie, ale też nie siedzę w kącie i płacze. Próbuje żyć dalej.
|
|
 |
|
Skoro pijemy za błędy.. to Twoje zdrowie, skarbie
|
|
 |
|
dziękuję tym,którzy we mnie zwątpili, bo to właśnie oni dawali mi motywację do udowodnienia jak bardzo mnie nie doceniali. /esperer
|
|
 |
|
Całkiem szczerze to cholernie Cię lubię. / fuckyouwhore
|
|
 |
|
Czuję coś do Ciebie choć zaledwie znamy się kilka dni, ale to coś wyjątkowego. / fuckyouwhore
|
|
 |
|
A miałaś tak, że wychodziłaś z wanny i nawet nie miałaś siły się ubrać? Siadałaś nago na zimnych płytkach i czułaś jak woda kapie z mokrych włosów i spływa po twarzy mieszając się z łzami. Bezradnie drapałaś paznokciami po nadgarstkach, krzyczałaś milczeniem i zagryzałaś do krwi wargi. Wspomnienia cię zabijały, każdego dnia z osobna, z rana zaczynały destrukcje. Obejmowałaś zmarznięte ciało ramionami i delikatnie zaczynałaś się kołysać, aż w końcu serce się uspokoiło, łzy oschły pozostawiając widoczny ślad zranionej duszy. Jako piżamę zakładałaś majtki i obowiązkowo jego koszulkę,która była świadkiem każdego Twojego załamania. Wychodziłaś z łazienki starając się przejść niezauważoną aby znów nie padło pytanie 'co ty tam tyle robiłaś?', przecież nie mogłam powiedzieć 'nic takiego. walczyłam tylko z pragnieniem śmierci, mamo.'. /esperer
|
|
 |
|
I dzięki temu, że mam moje kopnięte w sam mózg wariatki to cholerne życie jest tak kolorowe. To wcale nie znaczy, że problemy znikają, że nie mam się czym przejmować i o co martwić, ale z Nimi jest po prostu łatwiej!
|
|
 |
|
Szybko się przywiązuję Ty podobno też, mam nadzieję że przywiążesz się do mnie. / fuckyouwhore
|
|
 |
|
Uśmiechała się na samą myśl o Nim, jednak udawała, że nie jest dla Niej nikim ważnym. Tęskniła każdego dnia, skrywając wszystko głęboko w sobie.
|
|
 |
|
Jestem z dnia na dzień coraz bardziej zmęczona byciem tu. Codziennie jakaś część mnie podpowiada mi, że jeśli potrzebuję stąd odejść to powinnam po prostu to zrobić. Bo tak naprawdę spora część mnie marzy o tym, by znaleźć się w miejscu, gdzie nadzieję będę mogła nabierać w dłonie niczym źrodlaną wodę i nie bać się przy tym, że przecieka mi przez palce. I tak naprawdę to mało mi tu zostało, jedynie patrzę na wasze życie - sama poza życiem.
|
|
 |
|
Kolejny wpis do pamiętnika. Kolejna wypita herbata. Ugryzione jabłko. Otworzony cukierek. Niedokończona rozmowa. Kolejne analizy, wspomnienia, rozmyślania. kolejny poranek i noc. Tak, dni mijają, a Ciebie wciąż nie ma.
|
|
 |
|
Ile razy masz ochotę strzelić komuś w ryj, ale nie wypada?
|
|
|
|