 |
_liczyłam każdą chwilę, każdy dzień.. - i tak zabrakło nam czasu na wyznanie tego co tropi nas od środka. || ms.inlove
|
|
 |
CZ1 _mama znalazła paczkę papierosów w mojej torebce. sama ją pokierowałam na ten trop. szukała mojego portfela 'w torebce jest.' nie pomyślałam o tym że może je znaleść.. weszła do pokoju, widziałam jaki miała wyraz twarzy. wyciągneła fajki. 'palisz?!!?!' nic nie odpowiedziałam bo głupio by było gdybym powiedziała 'nie!' 'noo pali, moja córcia pali..' -odpowiedział tato. 'nigdy bym cie o to nie podejrzewała, zawiodłam sie na tobie !' widziałam łzy w oczach mamy. podeszłam do niej chciałam zabrać jej torbę i fajki. 'mamo oddaj mi je. ' 'palisz nałogowo?' 'nie, nie nałogowo.!' 'pijesz ? bierzesz ? co jeszcze ?! ' 'nie pije, nie biorę i nie pale nałogowo!' 'kto ci kupuje? od kiedy?! ' 'sama, od niedawna.' 'jasne.. no tak sprytna jesteś nie dowiedziała bym sie bo przecież twój ojciec pali! to dlatego też twoje ciuchy czasem czuć papierosami.!' 'mamo weź sobie tą paczkę, oddaj mi torebkę.!' ...
|
|
 |
CZ2 _ 'wyciągnij portfel!' 'po co?' wyciągnełam, zaglądała ile mam kasy. 'za ile je kupujesz ?' 'zależy. a co chcesz mi zabrać tyle ile mam ?' nic nie odpowiedziała. oddała mi torebkę, 'nie pal !' odwróciłam sie w jej stronę. widziałam jak lecą jej łzy po policzkach. przytuliłam ja do siebie. 'nie będę obiecuje! już nie.!' - pamiętam ten dzień jak wczoraj, od tamtej pory nie pale, czyli od zeszłego roku. wiem ile strachu jej napędziłam. myślała że jestem grzeczną córcią tatusia bez nałogów - palenie to nie był nałóg to było odciągnięcie sie od rzeczywistości. napewno gdybym zapaliła teraz dokładnie w tym momencie wszystko to z czym nie mogę dać sobie rady od tak odeszło by, chociaż na chwilę. || ms.inlove
|
|
 |
|
Przytulił się do niej tylko raz, a Ona zakochała się w tym uścisku...
;((
|
|
 |
_podczas naszej kłutni przez telefon w pewnym momencie rzuciłam telefonem o ścianę! wyleciała bateria, karta nawet karta pamięci.. obudowa niestety straciła swoj kształt. góra wygieła się totalnie.. nie ma sensu próbować składać tą obudowę bo i tak nic z niej nie bedzię. jeden z najlepszych telefonów jaki mam a po każdej naszej rozmowie coś z niego ubywa - niestety twoj numer nigdzie sie nie wybiera.. || ms.inlove
|
|
 |
_-a do ciebie kiedy bedzie przychodzić jakiś kawaler ? -zapytał tato. ja nie mogłam powstrzymać sie od uśmiechu. -w polsce jest jej 'kawaler' ! z X klatki z 4 piętra, prawda kochanie ? -mamoo ! co ty gadasz! - w środku padałam ze śmiechu. na to mój tato -a co przychodził do nas do domu ? -a co u nas pod blokiem ławek nie ma ? tam się spotykali. -mamo ! wystarczy. -oboje sie ze mnie śmiali a ja byłam pewna że aż tak po nas było widać. || ms.inlove
|
|
 |
_powiedz mi czemu nie umiesz dostrzec we mnie kogoś innego tylko tą samą małolatę z przed pięciu lat ? to ty mi pokazałeś jak smakuje piwo czy papieros, nawet przy tym nazywając mnie małolatą z XII klatki. || ms.inlove
|
|
 |
_szli razem, moja była przyjaciółka ze swoim nowym chłopakiem. mialam słuchawki w uszach ale czekałam aż powie chociaż ciche 'siema'. nic się nie odezwała. była blado pomalowana, z czerwoną szminką na ustach i z wytapirowanymi włosami. kiedy przeszli, stanełam na chodniku zwrucona w jej stronę dostrzegłam jak bardzo się zmieniła. || ms.inlove
|
|
|
|