 |
|
"Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
|
"Nie chodzi o to, że nie ufam miłości. Chodzi o to, że ja już nie wiem co to jest miłość.
|
|
 |
|
"miałam się dogadać jedynie z tymi, którzy akceptowali mnie całkowicie. Niewielu ich było, ale zawsze znalazła się dobra dusza, która choć na jakiś czas wytrzymywała mój obłęd. Potem odchodziła jak inni.
|
|
 |
|
"lubię patrzeć jak ludzie się uśmiechają, jak mówią, odgarniają włosy z czoła, mrugają. lubię patrzeć na każdy szczegół ich twarzy, zmarszczkę przy uśmiechu, dołeczki w policzkach, długie rzęsy, promienie słońca we włosach czy skapujący deszcz. lubię, jak słuchają muzyki i kroczą w jej rytm uśmiechając się przy tym. zawsze wtedy zastanawiam się - dlaczego? jaki jest powód tego uśmiechu? ja zawsze uśmiecham się na wspomnienie słów, gestów, sytuacji. w klatce piersiowej pojawia się wtedy takie miłe uczucie. jakby miękki kot łasił się do moich żeber. nawet nie chcę ukrywać tego uśmiechu, kroczę z podniesioną głową i mówię światu jaka jestem szczęśliwa. mimo, że czuję, jak cegiełka po cegiełce burzy się to, co zaplanowałam i co sobie wyobrażałam. we never change, do we?
|
|
 |
|
"na pozór jestem taką zimną suką, nie potrzebuję pokolorowanego cukrowego pseudo uczucia miłości, a jeśli będę chciała się zabawić w udawanie to zadzwonię do ciebie . pozornie sram dalej niż widzę i udaję że takie to wszystko mi jest cholernie obojętne i pokazuję jak bardzo na życie mam wyjebane . i nigdy publicznie nie przyznam się że potrzebuję by mnie ktoś schował w swoje ramiona gdy życie znów mi napluło w twarz.
|
|
 |
|
"najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć .
|
|
 |
|
"Może kiedyś po prostu z Ciebie wyrosnę, bo cholera nie znam innego sposobu..
|
|
 |
|
"
Czarna kawa z cukrem, histeryczne zapędy i papieros jeden za drugim.
Niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi
ubrań i tabletka uspokajająca. Nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło...
|
|
 |
|
"Są rzeczy, do których nie zamierzam się przyzwyczajać, na przykład rozstania.
Weź się człowieku przyzwyczaj do pękania serca, przeszywającego bólu,
tęsknoty nie do opisania. N I E D A S I Ę !
|
|
 |
|
:
Nie lubię siebie za to i żałuję chyba, bo zawsze, kiedy
chcę się związać z kimś mam z tym przypał.
|
|
 |
|
"Co musiałoby się wydarzyć, byś wreszcie zrozumiał ile dla mnie znaczysz..?
|
|
 |
|
"chciałabym , żeby czekolada nie tuczyła . kawa nie była gorzka . papierosy nie uzależniały . a miłość istniała .
|
|
|
|