 |
|
"Przepraszam, że nie mam na dupie napisane 'bierz mnie' i w 3 minucie
naszej rozmowy nie napisałam, że Cię kocham.
|
|
 |
|
"
Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru.
Nie, nie te nieprzyjemne. Tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej,
bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego,
co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
 |
|
"
Wyszłam na chwilę na dwór, parę minut po północy,
bo pomyślałam, że szansa na to, że robisz to samo jest dość duża. Pół na pół, albo tak albo nie.
Że nad nami świecą te same gwiazdy a nasze ciało okrywa tylko przestrzeń.
Ta sama przestrzeń, tylko że, twoja gdzieś tam dalej.
|
|
 |
|
"
Wydaje mi się, że jesteś gdzieś daleko. Tak się tylko wydaje, bo właściwie Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
"Zawsze lubiłam tylko brązowe oczy. Aż spojrzałam w te niebieskie. W Te Niebieskie.
|
|
 |
|
"bardzo chciałam żebyś wiedział to wszystko o czym tu piszę,
ale niektórych rzeczy nie napiszę, bo jeszcze to przeczytasz.
|
|
 |
|
"Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego.
Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać.
Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
|
"Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego.
Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać.
Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
|
"
uwielbiam wczesną jesień. uwielbiam patrzeć przez okno na targane wiatrem liście.
uwielbiam patrzeć na ogołocone drzewa, które pną się ku błękitnemu niebu.
uwielbiam wczesną jesień. bo wszystko umiera, a ona pokazuje, że śmierć może być piękna
|
|
 |
|
"mówisz, że uwielbiasz tą samotność i wolność potem myślisz, że nie masz innego wyjścia i tak nie ma nikogo dowiadujesz się,
że tak naprawdę jesteś zgorzkniała i sama odpychasz ludzi potem siadasz na łóżku i płaczesz,
bo wiesz, że to prawda idziesz późnym wieczorem do domu,
mroźne jesienne powietrze otacza cię z każdej strony,
patrzysz w czyste niebo obsypane gwiazdami i doświadczasz tego niesamowitego
uczucia totalnej nieskrępowanej wolności i samotności.
i kochasz to.. kurwa, kochasz. a potem mówisz, że uwielbiasz.
|
|
 |
|
"zdarzało mi się odczuwać silny, dojmujący, nagły ból fizyczny, ale nigdy nie był tak nieznośny jak ten psychiczny.
Jak świadomość bezradności. Jak długotrwałość tęsknoty. Jak beznadziejność utraconej nadziei i tępy ból nieodwzajemnionego uczucia.
|
|
 |
|
"
zabiłabym się z miłości, ale mam poważne obawy, że brak funkcji życiowych uniemożliwiłby mi pełną,
świadomą kontemplację i analizę tego wydarzenia!
|
|
|
|