 |
Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
|
|
 |
|
2.bo kogoś mam. we mnie budzi się ogromna złość i chęć rozbicia szczęki frajerowi, z którym się spotykasz. Leżąc i patrząc w sufit umieramy, kilkanaście razy dziennie. Umieram ja i umierasz ty. zaczyna brakować w nas, nas samych. Stajemy się puści i stajemy się nicością. Jesteśmy bardziej smutni, ze zniszczonym sercem, mniej nas jest i nie bardzo wiemy kim jesteśmy. Oddychamy,zyjemy, jesteśmy,spaleni,wyniszczeni,pusci,mali,zagubieni. Żyjemy.
|
|
 |
|
Kiedyś Cię spotkam,przypadkiem miniemy się na ulicy jak mijam tysiące innych ludzi.Ale na Twój widok nie przejdę obojętnie,po prostu nie będę potrafił.Moje serce zacznie uciekać z żeber by złapać Cię i chwycić z całych sił.Byś więcej nie porzucała go na pastwę takiego człowieka jak ja.Ja będę patrzył na Ciebie wciąż oniemiały,a Ty uśmiechniesz się do mnie i ukażesz to co zaczarowało moje serce do szaleństwa-dwa dołki.Coś pęknie we mnie jakby tętniak na sercu i cały żal wyleję się ze mnie za pomocą słów.Zacznę bełkotać o wieczorach pod kocem z parzącym w dłonie kakao,o łaskotkach na moim łóżku,o rankach spędzanych na pocałunkach,aż jakoś tak mijał cały dzień.Z łamiącym się głosem,jakbym łamał sobie kręgosłup wspomnę o obietnicach i wielkich słowach:zawsze,będę,nie zostawię,kocham.Cały roztrzęsiony z wypalającymi czekoladowe oczy łzami powiem jak tęskniłem nocami umierając,jak krzyczałem do czterech ścian,że Cię kocham,jak przepijałem kolejny dzień, jak często umierałem.A co zrobisz Ty?
|
|
 |
Dzięki Tobie uwierzyłam . że Księżniczką można być na prawdę . że prawdziwy Książę z bajkii istnieje . że miłość może być prawdziwa . że szczęście to nie fikcja . że nawet ja mogę patrzeć z Tobą w gwiazdy z rozmażaniem . uwierzyłam że jestem piękna . że jestem coś warta . że moje marzenia dla kogoś coś znaczą . że miłość na prawdę istnieje . dzięki Tobie odnalazłam się na nowo . dzięki Tobie mój świat stał się prawdziwym niebem . jesteś moim tlenem, jesteś wszystkim !
|
|
 |
|
ja nie kłamię, to ty, a konkretniej twoje sumienie oczekuję ode mnie bym prosto w oczy mówił Ci, że Cię nie kocham, że jestem szczęśliwy, mój dzień wygląda tak samo jak wcześniej, nie wspominam nas, nie tęsknię, nie upadam z myślą o Tobie, nie marzę o Tobie, że wszystko rzuciłem o ścianę, zamiast walić pięścią w nią. mówiłem, że zrobię dla Ciebie wszystko, okłamię, jeśli ma to zakończyć się Twoim uśmiechem.
|
|
 |
Miłość to zaufanie, lojalność i wierność. Miłość to także niepewność, strach i niedomówienia. / nie.bylbym.tu.soba
|
|
 |
Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto, co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą."- C.Clare "Miasto zagubionych dusz".
|
|
 |
-A tak właściwie to kim ja dla ciebie jestem? - ŻYCIEM, KURWA ŻYCIEM ! / methamphetamine
|
|
 |
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić, choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
|
|
 |
|
Miałem marzenia i plany. Podobno człowiek,który się ich wyzbywa przestaję być człowiekiem. Zaczyna się cofać emocjonalnie i duchowo stając się maszyną. Po prostu umiera. Miałem to, miałem szczęście i nawet uśmiech na twarzy. Miałem chwilę,które mogły by posłużyć do scenariusza filmu czy to horroru, romansu, a może komedii. Miałem serce, może chore, ale było. Miałem duszę, trochę zagubioną i rozmarzoną, ale zachwycała, gdy wgłębiałeś się w nią. Dziś, teraz, mam rany i blizny. Roztrzaskane serce i podartą duszę. Zranioną nadzieję i zgwałconą wiarę. Marzenia prysły jak czar tamtych dni. A plany, kurwa, przecież i tak je chuj strzeli. A co będzie jutro? Jutro będzie kolejny dzień. Kolejny, który nie zmieni zupełnie nic. I choć chciałbym przestać się gubić w ciemnościach wnętrz mojego ciała, nie potrafię. Potrzebuję Słońca, Słońca, które ogrzeje i rozświetli mnie. Ale czy dziurawy Księżyc może prosić o Słońce?
|
|
 |
|
Podaj rękę, poprowadzę Cię przez ciemność, której mrokiem jest pęknięte serce.
|
|
 |
Nie jestem wulgarna. Po prostu zdarza się , że mam zajebiście wyszukane słownictwo.
|
|
|
|