 |
minął miesiąc chwili jej śmierci, a on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami, oglądał wspólne zdjęcia i nie mógł sobie wybaczyć, że nic z tym nie zrobił. patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy: dlaczego ?! kurwa mać , dlaczego ?! dlaczego akurat ona ?! schował twarz w dłoniach, zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą... jakby bał się, że popadnie w depresję, że się z tego nie wygrzebie. poczuł wibracje w prawej kieszeni, zrezygnowany wyciągnął telefon, odblokował klawiaturę i odczytał sms'a " Nie płacz głupku, przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon leżący od trzydziestu dni w tym samym miejscu, na jej poduszce, w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia. miał już pewność, że miłość jego życia nadal żyje, ale w nim.
|
|
 |
Oczywiście, że jestem egoistą. Wszyscy nimi jesteśmy. Tacy się rodzimy. Reszta rodzi się z sumieniem.
|
|
 |
marionetki!wszystko marionetki! zdaje im się , że robią, co chcą , a robią tylko , co im każe sprężyna, taka ślepa jak one..
|
|
 |
it's okay not to be okay.right?
|
|
 |
We wtorek. We wtorek wrócę wcześniej, zrobię naleśniki i cię przelecę.♥
|
|
 |
jesteś silny, a ja chcę być Twoją pierwszą słabością.
|
|
 |
Cześć, jestem najlepszą rzeczą, która może cię spotkać.
|
|
 |
- proszę pani, może być stoperan ? - a po co ? - bo chyba panią posrało z tym sprawdzianem. / fcb. :D
|
|
 |
Życie to nie gra, nie daj się wylogować.
|
|
 |
- Czemu wyglądam jakbym miała problem? - powtórzyłam pytanie. - Masz strasznie obgryzione paznokcie i trochę spuchnięte oczy, nie jakbyś płakała przed chwilą, ale tak, jakbyś płakała po trochu, codziennie - odparł.
|
|
 |
Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni.
|
|
|
|