 |
doszłam do punktu,w którym miłość staje się najważniejsza.
|
|
 |
Możesz nie widzieć nic,gdy spoglądasz mi w oczy, ten syf pozbawił mnie jakichkolwiek emocji.
I stawiam kroki,choć czasem burzy się grunt. Moje stopy przeszły setki kilometrów trudnych dróg.
|
|
 |
nie obiecuj mi niczego. obietnice sprawiają ból.
|
|
 |
bez względu na to, jak bezsensowna jest ta miłość, nie przestanę kochać.
|
|
 |
przepraszam, nie umiem być idealna.
|
|
 |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic,
Bo nie chcę patrzeć na świat którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
ej, na zawsze. aż mnie ziemią zakopią. obiecuję.
|
|
 |
wybacz. moje serce preferuje dupków.
|
|
 |
boję się zakochać, bo wiem, że jest to coś w rodzaju drogi, którą nigdzie się nie dojdzie i nigdy nie trafi się zamierzonego celu.
|
|
 |
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie mnie dziś już
Zanim zginę chcę czuć, że żyję
W twarz pluć debilom, którzy są tu jak masz hajs i luz
|
|
|
|