 |
jestem zazdrosna o każdą dziewczynę, którą kiedykolwiek przytulałeś, bo przez jeden moment miała w swoich ramionach cały mój świat..
|
|
 |
nigdy nie byłeś i nie będziesz częścią mojego świata, Ty jesteś jego całością..
|
|
 |
spójrz . dotknij . pocałuj . obejmij . szepnij . zaufaj . pokochaj . tylko tyle.
|
|
 |
Każda chwila z Tobą ma jedną wadę - za szybko się kończy..
|
|
 |
ktoś nazwał moje szczęście Twoim imieniem..
|
|
 |
i wyobraź sobie, że gdzieś tam jesteś kogoś marzeniem..
|
|
 |
w XXI. wieku jest pełno fałszywych przyjaciółek, które tylko czekają, aż podwinie Ci się noga by zmieszać Cię z błotem, zazdrosnych koleżanek, które sępią nad Twoim związkiem z nadzieją, że on Cię rzuci, dziwek, które by dostać się do wymarzonego towarzystwa dają dupy..
|
|
 |
jest jedna zasada: zajętych się nie tyka.
|
|
 |
Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień. Wstań by biec, bo istnieć nie znaczy żyć.
|
|
 |
Nie chcę być więźniem świata złudnych wyobrażeń.
Choć wiem bywa skurwiały, jestem narkomanem marzeń.
|
|
 |
Czujesz te świeże na sercu blizny
Tym razem nie ten, zły typ mężczyzny
Został diamentowy kolczyk, na szkłach para
Spacer alejami cierni w ciemnych okularach
Ona wie, ja to wiem, ty to wiesz
Życia strumień, deltą rzeki morze łez.
|
|
 |
[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.
|
|
|
|