 |
już nic nie będzie tak jak było, nawet nadzieje umiesz zabić
|
|
 |
coraz częściej odnoszę wrażenie, że ja tu nie pasuje
|
|
 |
podeszłam dzisiaj do lustra i doszłam do wniosku, że to nie jest ta sama dziewczyna co rok temu. oczy bardziej załzawione i jakby takie nie wyspane. nie widać uśmiechu. w tym lustrze jest jakaś szara, nic nie warta osoba.
|
|
 |
bo to.. to już jest silniejsze ode mnie. nie umiem już nad tym zapanować. nie potrafię się sama sobie sprzeciwić. jestem słaba, wiem .
|
|
 |
ale coś musi wyjść w końcu jak słońce po burzy
|
|
 |
czuję się, jakbym potrzebowała psychoanalityka i zaczynam zasypiać: jedna owca, druga owca...
|
|
 |
Nie ma znaczenia, gdzie wędruję, Chłopaku. Możesz zawsze do mnie przybyć dlatego, że ciągle słyszę bicie Twego serca. W ciszy bocznej uliczki, w szepcie nocy, w ciemności pustych godzin słyszę bicie Twego serca. Słyszę bicie Twego serca. Chłopaku, to brzmienie jest tak słodkie...
|
|
 |
|
Nie mogę tak. Ta huśtawka nastrojów mnie wykańcza. Jednego dnia czuję, że mogę wszystko i że nadeszła już chwila kiedy jestem wolna od wszelkich uczuć i wspomnień. Mam wrażenie, że moje życie zaczyna się od nowa i mam w sobie na tyle sił, aby stawić czoła wszelkim problemom. To taki moment kiedy zaczynam cieszyć się życiem. Ale później nadchodzi nowy poranek i wszystko się zmienia. Nagle czuję się tak źle jak na początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz wszystko wraca i uderza we mnie z niesamowitą prędkością. Czuję się taka rozerwana między tym co było a co jest. Tak bardzo tęsknię i siedzę z telefonem w ręku wybierając jego numer i rozłączając się przed pierwszym sygnałem. Nie mam odwagi z nim porozmawiać, a tak bardzo tęsknię za jego głosem. Nie wiem, zwyczajnie nie wiem co powinnam robić. Chyba po prostu czekam aż wydarzy się coś co ponownie sprawi, że poczuję się lepiej. I tak w kółko. Ile to jeszcze będzie trwało? Przecież od tego można zwariować. / napisana
|
|
 |
Nie bez powodu mówi się o kimś zakochanym, że "wpadł", ponieważ na końcu człowiek nieuchronnie rozbija się o dno. | Jodi Picoult
|
|
 |
Rzuć między nas najszerszą z rzek, najgłębszy nurt, najdalszy brzeg. Rzuć między nas to, co w nas złe, a ja i tak odnajdę Cię. Rzuć między nas najdłuższy rok, najskrytszy żal, najgłupszy błąd. Rzuć między nas to, co w nas złe, a ja i tak odnajdę Cię.
|
|
|
|