 |
wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem, na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem
|
|
 |
coraz bardziej się gubię, pośród znanych mi ulic, a miałam gdzieś uciec i się znieczulić..
|
|
 |
I nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi, by być nagle z dala od świata, życie ułożyć. Ja dziś, choć się staram, nie umiem stanąć na nogi... To my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy.
|
|
 |
świat bredzi w kółko i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro
|
|
 |
Wiem, że bez ciebie jestem życiowym kaleką. Może mam własny świat, w którym panuje chaos i kilka wad, przez które coś się zjebało.
|
|
 |
Widziałam Cię dzisiaj, a może tylko chciałam widzieć? Szeptałeś, że przepraszasz, choć może po prostu chciałam to słyszeć.
|
|
 |
idę. na korytarzu tłum ludzi. nagle jestem w środku tłumu, wymijamy się. nasze klatki piersiowe są przy sobie, czuje zapach Twoich perfum, są piękne. idealnie mijam Cię bokiem i idę dalej.
|
|
 |
Tak, ma ciężki charakter, często się gubi, czasem w siebie wątpi i jest bardzo zamknięty w sobie, ale przecież czuję, jak mocno mnie kocha, ile chciałby mi dać i co jest w stanie zrobić dla nas. Uwielbiam jego głos, jego śmiech... Tylko to mnie uspokaja, tylko to daje mi siłę do działania.
|
|
 |
Boję się, gdy on się nie odzywa. Boję się, że znów mógłby tak zniknąć.
|
|
 |
'myślę, że Cię kocham , chociaż tak Cię nienawidzę'
|
|
 |
Żyję dla tych dni, gdy on jest moją pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed zaśnięciem. Żyję dla niego i dla naszych planów, których przecież mamy tak wiele.
|
|
 |
Pamiętam, kiedy zniknął. Pamiętam tę pustkę i nieprzespane noce. Ten wszechobecny ból, który przeszywał moje ciało od środka. Ból, który wypełniał mnie całą, który był widoczny w moich oczach i słyszalny w moim głosie. Bałam się. Cholernie się bałam, że nigdy więcej go nie usłyszę.
|
|
|
|